Do laski marszałkowskiej złożyła go Platforma Obywatelska. Projekt zakłada likwidację Polskiego Związku Działkowców. Mienie znajdujące się na gruntach zarządzanych przez PZD ma być przekazane gminom i Skarbowi Państwa.
Działkowcy - zdaniem polityków PO - nie mają się jednak czego obawiać. Jeśli ustawa przejdzie, zachowają prawo do korzystania z altan, które najczęściej sami zbudowali. Działkowców mają reprezentować tzw. stowarzyszenia ogrodowe, które będą podpisywały bezterminowe umowy z właścicielami gruntów.
Projekt Platformy zakłada ewentualność likwidacji działek przez gminę, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Władze samorządowe będą musiały udowodnić, że stoi za tym ważny cel publiczny, np. budowa obwodnicy. Ponadto działkowcom będą się należeć w takich wypadkach odszkodowania, gminy muszą też wskazać inne miejsca, gdzie odtworzone zostaną ogrody.
PZD pomysł PO się nie podoba. Związek opowiada się za tzw. obywatelskim projektem ustawy o ogrodach działkowych, który trafił do Sejmu niecałe dwa miesiące temu. Podpisało go ponad 900 tys. działkowców.
- Nasza propozycja zakłada, że każdy ogród będzie mógł się wydzielić w samodzielne stowarzyszenie i nie musi należeć ani do regionalnego, ani do krajowego związku - tłumaczy Eugeniusz Kondracki, szef PZD.
Opolscy samorządowcy deklaruję, że nie zamierzają likwidować ogrodów działkowych. Wyjątkiem są działki przy ulicy Sosnkowskiego w Opolu, na których miałby powstać kompleks budynków usługowo-biurowych.
Obowiązująca dotychczas ustawa została uchylona przez Trybunał Konstytucyjny latem 2012. Nowa ma być przyjęta do końca 2013. Na Opolszczyźnie jest 111 ogrodów, podzielonych na 40 tysięcy działek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
