W Unii Europejskiej w tej niechlubnej statystyce wyprzedzają nas tylko Rumuni i Litwini. Jak wynika z raportu Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu, blisko co czwarty pieszy, który na Starym Kontynencie ginie potrącony przez samochód, ginie na polskich drogach.
Komenda Główna Policji informuje, że w ubiegłym roku odnotowała 8581 wypadków z udziałem pieszych (26 proc. ogółu), w których śmierć poniosły 923 osoby (31,4 proc. ogółu), a 8188 zostało rannych. Samych pieszych zginęło 915, a obrażenia odniosło 8040 kolejnych.
- Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka - mówi Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych “Alter Ego”. - Ale przede wszystkim to kierowcy powinni przyjąć do wiadomości, że nie są sami na drogach. Do większości tragedii z udziałem pieszych dochodzi właśnie z ich winy.
To prawda. W ubiegłym roku kierowcy samochodów spowodowali w całym kraju 5314 wypadków, w których zginęły 334 osoby, a 5318 zostało rannych. Z winy pieszych było 2537 wypadków. Zginęło w nich jednak więcej osób, bo 450, ale rannych było już jednak mniej, bo 2144.
Również na Opolszczyźnie to kierowcy samochodów odpowiadają za większość wypadków. Jak wynika z danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, w pierwszym półroczu tego roku na Opolszczyźnie doszło do 78 wypadków z udziałem pieszych, z czego 73 w terenie zabudowanym, a 5 poza nim.
- Z winy kierowców wypadków było 60, z winy pieszych 18 - mówi komisarz Hubert Adamek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Zginęło 1o pieszych. Pięciu ze swojej winy, pięciu z winy kierowców.
W analogicznym okresie ubiegłego roku wypadków i ofiar było mniej. W 68 wypadkach zginęło sześciu pieszych. Z kolei w całym 215 roku na drogach regionu życie straciło 18 pieszych a 128 zostało rannych.
- Przykro o tym mówić, ale polskim kierowcom brak jest po prostu kultury jazdy - mówi Janusz Popiel. - Notorycznie nie ustępują pieszym pierwszeństwa na przejściach, nie zwalniają przed zebrami, albo o zgrozo wyprzedzają czy omijają inne samochody tuż przed pasami. Nie wiem skąd taki brak wyobraźni...
Według fachowców, do poprawy bezpieczeństwa pieszych przyczyni się edukacja i inwestycje w infrastrukturę drogową.
Piesi też nie są święci. Bardzo dużo szczęścia miał 72-latek, który doznał tylko niegroźnych obrażeń, kiedy w ubiegłą sobotę przebiegał w miejscu niedozwolonym przez ul. Żeromskiego w Opolu i potrącił go mercedes. Mężczyzna dostał mandat w wysokości 220 zł. To właśnie wtargnięcie na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd jest najczęstsza przyczyną wypadków z winy pieszych.
- Piesi zapominają, lub nie wiedzą, ale nawet na oznakowanym przejściu dla pieszych nie mogą wchodzić na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód - mówi komisarz Hubert Adamek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Kierowca, który jedzie nawet zgodnie z przepisami, nie ma szans zatrzymania pojazdu w miejscu.
Co więc zrobić, by ginęło mniej pieszych? Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych “Alter Ego” mówi, że najważniejsza jest edukacja i to już od najmłodszych lat, wałkowanie tematu w mediach oraz poprawa kultury jazdy.
- Same zaostrzanie kar tu nie pomoże - twierdzi Janusz Popiel.
Warto też inwestować w infrastrukturę. Chodzi m.in. o budowę chodników poza obszarem zabudowanym, gdzie dochodzi wprawdzie do mniejszej liczby wypadków z udziałem pieszych niż w zabudowanym, ale ich skutki są tragiczniejsze (prawie w co trzecim wypadku zginął człowiek, zaś w obszarze zabudowanym w co trzynastym).
- Warto pomyśleć też o montowaniu specjalnych labiryntów, które uniemożliwiają wbiegnięcie na przejście dla pieszych a zarazem wymuszają na pieszych obserwację jezdni - mówi Janusz Popiel.
Dobrym pomysłem jest też budowa przed przejściami dla pieszych specjalnych wyniesień na jezdniach, które zmuszają kierowców do wolniejszej jazdy.
Zbliża się 1 września, jak co roku opolscy policjanci zapowiadają wzmożone kontrole przejść przy szkołach i przedszkolach.
- Będziemy też odwiedzać dzieci na lekcjach i tłumaczyć im zasady poruszania się po drogach - mówi Hubert Adamek. - Robimy tak co roku.
Policjanci apelują też o to, by piesi byli widoczni na drodze. Chodzi o ubieranie jaskrawej odzieży czy odblasków. Najwięcej wypadków z udziałem pieszych od lat policjanci notują bowiem w miesiącach jesienno-zimowych, gdy wcześniej zapada zmrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?