Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rastko Stojković: Gramy o perfekcyjny sezon

Paweł KOTWICA [email protected]
Rastko Stojković: - To będzie trudny mecz, bo Kwidzyn to zespół, który dużo umie i zostawia na boisku całe serce.

Servaas: - Bardzo cenię Rastko

Servaas: - Bardzo cenię Rastko

- Bez dwóch zdań Rastko Stojković to jeden z naszych najlepszych transferów nie tylko na ten sezon, ale w historii klubu - mówi o Stojkoviciu prezes Vive Targi Kielce Bertus Servaas. - Jego umiejętności są bardzo wysokie, a taki charakter wojownika zdarza się rzadko nawet w piłce ręcznej. Poza umiejętnościami sportowymi cenię go również jako człowieka, jest bardzo otwarty, serdeczny i sympatyczny.

- Nieważne gdzie zdobędziemy ten złoty medal, byle to się stało jak najszybciej - mówi Rastko Stojković o dzisiejszym meczu w Kwidzynie, w którym piłkarze ręczni Vive Targi Kielce mogą sobie zapewnić mistrzostwo Polski.

Pierwszy raz udało mi się porozmawiać z Rastko Stojkoviciem, obrotowym Vive Targi Kielce, po polsku. Prawie po polsku, bo sympatycznemu Serbowi, płynnie mówiącemu po angielsku i niemiecku, brakuje jeszcze czasem gramatyki i słówek, więc wplata słowa serbskie, angielskie i niemieckie. Ale postęp jest wyraźny i Rastko, poza Witalijem Natem i Bartoszem Konitzem (urodzonym w Polsce, ale mającym obywatelstwo holenderskie), jest najlepiej mówiącym w naszym języku obcokrajowcem w drużynie.

Paweł Kotwica: *Kibice często krzyczą na meczach "Rastko, Rastko, nasz scyzoryk!". Wiesz, co to znaczy?

Rastko Stojković: - Kibice mówili mi, że to taki mały nóż i że tak mówią w całej Polsce na ludzi z Kielc. I wiem, że kibice nazywają tak zawodników, którzy lubią walczyć. Miło to słyszeć.

*Po niedzielnym meczu z MMTS Kwidzyn kibice mówili: "Rastko jest crazy, szalał na boisku, jakby w szatni wypił 10 kaw". Kiedy przegrywaliście, mobilizowałeś kolegów, biłeś pięściami w boisko, krzyczałeś, machałeś rękami do kibiców...

- Na co dzień piję bardzo dużo kawy, 10 przed meczem to u mnie normalne (śmiech). To był bardzo trudny mecz, byliśmy w dołku, trzeba było coś zrobić, żeby drużyna wróciła do gry. W naszym sporcie o sukcesie często decyduje to, że ktoś chce bardziej walczyć. A ja zawsze walczę do końca i zawsze idę do przodu.

*Żeby wygrać w środę w Kwidzynie, musicie jednak zagrać dużo lepiej, niż w dwóch pierwszych spotkaniach w Kielcach.

- Tak, musimy zagrać zdecydowanie lepiej. Będzie to trudny mecz, bo Kwidzyn to zespół, który dużo umie i walczy przez cały mecz, wkłada całe serce do gry. To budzi mój szacunek. Mają taki trochę serbski charakter (śmiech).

*Zagracie bez kontuzjowanego Mariusza Jurasika, co na pewno ty też odczujesz, bo zwykle dostajesz od niego mnóstwo piłek.

- Na pewno będzie z tego powodu trudniej. Mariusz to jeden z najlepszych zawodników na świecie. Ale będziemy musieli sobie poradzić bez niego. Zastępuje go Mateusz Zaremba, ale jemu może się jeszcze grać ciężko, bo jest po kontuzji, gra dopiero od miesiąca. Ja wiem, jak trudno jest wrócić po czymś takim, bo też kiedyś byłem kontuzjowany.

*Myśl, że w środę możesz zdobyć swój pierwszy złoty medal w Polsce, dodatkowo cię ekscytuje?
- Drugi! Pierwszy dostałem po zdobyciu Pucharu Polski. Mam taki charakter, że zawsze chcę być najlepszy. Bardzo chciałbym mieć perfekcyjny sezon, to znaczy taki, w którym wygralibyśmy wszystkie mecze w lidze i w pucharze. To jest mój cel i moje marzenie.

* A nie fajniej byłoby zdobyć ten złoty medal w Kielcach, przed swoimi kibicami?
- Nieważne gdzie, byle to się stało jak najszybciej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie