Pomnik z Gosławic wzywa do pokoju

fot. Krzysztof Świderski
W imieniu TSKN kwiaty pod pomnikiem złożył Rafał Bartek.
W imieniu TSKN kwiaty pod pomnikiem złożył Rafał Bartek. fot. Krzysztof Świderski
W sobotę (25.09) w Opolu-Gosławicach uroczyście odsłonięto pomnik upamiętniający 72 mieszkańców tej miejscowości, którzy zginęli podczas I wojny światowej. Monument wrócił na swoje miejsce po blisko 35 latach.

Nazwiska poległych umieszczone na odnowionym pomniku brzmią swojsko: Bienek, Czajka, Halupczok, Symassek, Kurtz, Mrohs, Kansy, Stottko i.in. - Ludzie noszący te nazwiska mieszkają w Gosławicach do dziś - mówią Józef Bienek i Roch Winchulla, który na uroczystość przyjechał z nieodległych Falmirowic.

- Więc ten pomnik będzie dla mieszkańców przypomnieniem ich historii i pomoże im pamiętać o swoich przodkach. Na Wszystkich Świętych na pewno będziemy tutaj przychodzić, kłaść kwiaty i zapalać znicze.

W sobotę wiązanki złożyli pod monumentem przedstawciele mniejszości niemieckiej. Wokół pomnika spotkało się kilkudziesięciu mieszkańców Gosławic oraz przedstawiciele sponsorów. TSKN reprezentował jego sekretarz, Rafał Bartek. Proboszcz parafii, ks. Hubert Janowski, pobłogosławił odnowiony monument.

Towarzyszył mu jego poprzednik, ks. Adam Igielski, który w dużym stopniu przyczynił się do uratowania pomnika. Obaj duszpasterze przed poświęceniem odprawili w miejscowym kościele dwujęzyczną mszę św. za ofiary obu światowych wojen.

- Ten pomnik pochodzący z sierpnia 1933 roku i upamiętniający 72 mieszkańców Gosławic zabitych podczas I wojny światowej został postawiony na kościelnym gruncie - mówi Ernst Mittmann, lider gosławickiej mniejszości niemieckiej.

Wrócił do nas po prawie 35 latach nieobecności, bo w 1976 roku został zdemontowany. Aż do 2004 r. był złożony na placu kościelnym. Potem przenieśliśmy go na teren obok koła DFK i wtedy też rozpoczęliśmy starania o jego odnowienie i ponowne ustawienie.

Jan Lottko, w latach 70. przewodniczący Rady Osiedla, pamięta dobrze, jak w 1976 roku zatelefonowano do niego z Komitetu Wojewódzkiego PZPR, by sprawdził, czy w miejscu pomnika nie ma kości poległych i spowodował usunięcie monumentu. Wcześniej pomnik wprawdzie stał, ale napisy i symbol krzyża żelaznego został zatynkowany.

- Wtedy z pomocą przyszedł nam ks. Igielski, choć żadnych związków z Niemcami nie miał - opowiada Jan Lottko. - Pozwolił nam przenieść pomnik na plac kościelny i zapowiedział, że jeśli funkcjonariusze partii zechcą go zabrać, potraktuje ich... wodą święconą.

Z pomocą łańcuchów i kłód drewnianych przewlekliśmy bryłę w rejon kościoła. A ja zabrałem wmurowany w pomnik akt erekcyjny. Po 15 latach przekazałem go panu Mittmannowi.

W 2004 roku komitet odbudowy pomnika pod przewodnictwem Anny Knosali i Henryka Zyla rozpoczął starania o powrót monumentu na swoje miejsce i do pamięci mieszkańców.

Procedura trwała kilka lat. Zakończyła ją uchwała Rady Miasta zezwalająca na ponowne ustawienie monumentu. Rekonstrukcję pomnika przeprowadził Bernard Kubis, mistrz kamieniarski z Wrzosek. On też odtworzył rozbitą w czasach PRL-u figurę zmarłego żołnierza.

- Właśnie ta figura nadaje pomnikowi jednoznacznie pacyfistyczny charakter. Ten pomnik wzywa nas do pamięci o naszych przodkach i o pokoju - mówił w sobotę w siedzibie DFK Tomasz Kosyk, który przypomniał historię pomnika i dzieje pierwszej wojny światowej.

Goslawitz. Dieses Denkmal ruft zum Frieden auf (niemiecki przekład)

Ernst Mittmann, lider DFK witał gości w siedzibie koła.
(fot. fot. Krzysztof Świderski)

Am Samstag 925.09) wurde in Oppeln-Goslawitz feierlich das Kriegerdenkmal für 72 örtliche Opfer des Ersten Weltkrieges enthüllt. Das Monument kehrte nach fast 35 Jahren an seinen alten Platz zurück.

Die Namen auf dem Denkmal klingen heimisch: Bienek, Czajka, Halupczok, Symassek, Kurtz, Mrohs, Kansy, Stottko u.a. ,,Menschen, die diese Namen tragen, wohnen in Goslawitz bis heute - sagen Józef Bienek und Roch Winchulla, der zu den Feierlichkeiten aus dem nahegelegenen Falmirowitz gekommen ist.

Dieses Denkmal wird die Einwohner an ihre Geschichte erinnern und das Gedenken an ihre Vorfahren aufrechterhalten. Zu Allerheiligen werden wir sicher hierherkommen um Blumen niederzulegen und Grablichter aufzustellen.

Am Samstag legten Vertreter der deutschen Minderheit am Denkmal Blumen nieder. Am Kriegerdenkmal versammelten sich zahlreich Einwohner von Goslawitz und Vertreter der Sponsoren. Die Sozial-kulturelle Gesellschaft der Deutschen im Oppelner Schlesien repräsentierte sein Sekräter, Rafał Bartek. Ortspfarrer Hubert Janowski segnete das erneuerte Monument.

Es begleitete ihn sein Vorgänger Pfarrer Adam Igielski, der im grossen Masse zur Rettung des Denkmals beigetragen hatte. Beide Seelsorger haben vor der Einweihung in der Goslawitzer Kirche eine zweisprachige Messe für die Opfer der beiden Weltkriege gefeiert.

,, Dieses ursprünglich im August 1933 aufgestellte Denkmal zum Gedenken an die 72 im Ersten Weltkrieg umgekommenen Einwohner von Goslawitz wurde auf kirchlichem Gelände aufgestellt sagt Vorsitzender des DFKs Ernst Mittmann.

Es kehrte zu uns nach fast 35 Jahren Abwesendheit zurück, weil es 1976 abgebaut werden musste. Bis zum Jahr 2004 lag es in Teilen auf dem Kirchplatz. Danach haben wir es neben unsere DFK Begegnungsstätte verlegt und begannen Anstrebungen zu seiner Erneuerung und Wiederherstellung."

Jan Lottko, Siedlungsvorsitzender in den 1970er Jahren, erinnert sich noch gut an das Telefonat des Woiwodschaftsparteikomitees von 1976. Er wurde veranlasst zu prüfen, ob sich vor Ort Gebeine der Gefallenen befinden.

Da es nicht der Fall war, sollte das Monument beseitigt werden. Vorher stand das Denkmal zwar an seinem alten Platz, doch Inschriften und das eiserne Kreuz wurden verputzt.

,,Damals kam uns Pfarrer Igielski zur Hilfe, obwohl er keinerlei Bezug zu Deutschen hatte, erzählt Jan Lottko. Er erlaubte uns das Denkmal auf den Kirchplatz zu verlegen und kündigte an, dass er für den Fall, dass Parteifunktionäre das Denkmal mitnehmen wollen, diese mit Weihwasser behandeln werde.

Mit Hilfe von Ketten und Holzstämmen haben wir den Block in die Umgebung der Kirche geschleppt. Ich habe die in das Denkmal eingebauten Gründungsakten mitgenommen und diese nach 15 Jahren Herrn Mittmann übergeben.

Im Jahr 2004 wurde ein Komitee zum Wiederaufbau des Denkmals unter Vorsitz von Anna Knosala und Henryk Zyla gegründet. Die ganze Prozedur dauerte ein paar Jahre. Der Stadtrat hat laut Beschluss die Wiederherstellung des Denkmals bewilligt.

Seine Rekonstruktion führte Bernard Kubis durch, Steinmetzmeister aus Wreske. Er hat auch die in der Zeit der Volksrepublik Polen zerschlagene Figur eines toten Soldaten wiederhergestellt.

,,Diese Figur verleiht dem Denkmal einen eindeutig pazifistischen Charakter. Es ruft uns zum Gedenken an unsere Vorfahren und zum Frieden auf," sagte Tomasz Kosyk in seinem Vortrag zur Geschichte des Denkmals und des Ersten Weltkrieges in der Goslawitzer DFK Begegnungsstätte.

Tłumaczenie: ELF

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska