Pomoc dla rodziców w Niemczech

Redakcja
Pomoc dla rodziców w Niemczech

Na duże wsparcie państwa mogą liczyć w Niemczech rodziny. Kobieta, która urodziła dziecko, przez rok dostaje 67 proc. swojego poprzedniego wynagrodzenia, maksimum 1800 euro (ok. 7,2 tys. zł), przez dwa miesiące z urlopu na takich zasadach może korzystać także ojciec. 100 proc. wynagrodzenia dostaje kobieta podczas trwającego dwa miesiące urlopu macierzyńskiego.

Rodzicom przysługuje też tzw. Kindergeld. Do momentu, gdy dziecko się uczy, otrzymują od państwa ok. 160 euro (600 zł) miesięcznie. Przy trójce dzieci ma się niezłą pensję.

Na te pieniądze mogą liczyć też Polacy, którzy podejmą pracę w Niemczech.

Jak wyjaśnił nam prawnik Oskar Gostomski z berlińskiej kancelarii Derra, Meyer&Partner, Kindergeld można pobierać na dzieci od momentu, kiedy jest się podatnikiem niemieckim lub jak jest się traktowanym przed urząd skarbowy jako podatnik niemiecki, czyli jeśli ma się ponad 90 proc. dochodów rocznych w Niemczech.

Jeśli pobiera się zasiłek w Polsce, może to spowodować, że nie otrzyma się całego zasiłku w Niemczech, ale tylko różnicę między zasiłkiem niemieckim i polskim. Wnioski o Kindergeld składa się w Kasie Rodzinnej, która podlega pod niemiecki urząd pracy.

Poza tym kobiety, które wrócą do pracy, a korzystają z pomocy opiekunki do dziecka, mogą odpisać sobie od podatku koszty jej zatrudnienia.

Od wielu lat Niemcy wspierają pracujące mamy, chcąc zachęcić kobiety do macierzyństwa.

To dlatego, że w Niemczech rodzi się najmniej dzieci w Europie. Młoda mama z Berlina Cornelia Feisel uważa, że liczba urodzin spada nie dlatego, że państwo za mało pomaga kobietom. Bardziej z powodu ich wygodnictwa i chęci robienia kariery. Ze statystyk wynika, że ok. 40 proc. Niemek z wyższym wykształceniem nie ma dzieci.

Tym kobietom, które dzieci mają, próbują pomagać też pracodawcy. Niektórzy uruchamiają przyzakładowe przedszkola. Otwarte są przez cały rok, a dziecko może w nich przebywać od 8. tygodnia życia do momentu, gdy idzie do szkoły.

Przedszkola publiczne też starają się iść z duchem czasu, dostosowując godziny do czasu pracy rodziców. Niektóre berlińskie placówki czynne są nawet do 20.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska