Pomogli opolskiemu hospicjum dla dzieci

- O tym, że hospicjum potrzebna jest pomoc, powiedział mi Sławek Mędrecki, ale zaproponował, żebym to ja został liderem w tym projekcie, bo on już kierował formalnie innym: wyprawą na rowerach dla dzieci - opowiada Czesław Socała, od 1997 roku pracownik górażdżańskiej Kopalni Folwark, a wcześniej przejętej przez Górażdże Cementowni Groszowice. - Ale to Sławek był motorem napędowym także tego projektu.

Budynek, który opolskie hospicjum dla dzieci otrzymało w ubiegłym roku od miasta, a w którym przechowywany jest sprzęt rehabilitacyjny i materiały medyczne potrzebne w opiece paliatywnej nad chorymi dziećmi, był w fatalnym stanie. Panowie skrzyknęli jeszcze kilku kolegów z pracy do pomocy (Leonarda Taturę, Marka Sośnika, Patricka Gralę, Grzegorza Poliwodę, Ferdynanda Pawlaka, Floriana Lazika, Andrzeja Chwallka i Marka Zieglera) i stworzyli ekipę remontową.

Pracowali w hospicjum po godzinach: zerwali wykładziny, oczyścili zagrzybione ściany i podłogi, odmalowali ściany, futryny okien, wylali posadzki, położyli nową wykładzinę, wykonali instalację elektryczną do bramy automatycznej, naprawili oświetlenie.
Tym zapracowali sobie na tytuł najlepszych w 2016 roku wolontariuszy w firmie.

- Pieniądze na materiały, trzy tysiące złotych, pozyskaliśmy z zakładu, z programu na działania wolontariackie. Przy tym zakresie prac kwota nie była wielka i musieliśmy się dobrze nagłówkować przy zakupie, żeby zmieścić się w budżecie, ale najważniejsze, że się udało - podsumowuje Socała.

Jak podaje Małgorzata Dąbrowska z działu marketingu i komunikacji Górażdży, w 2016 roku w działania wolontariackie na rzecz lokalnych społeczności w ramach Programu Wolontariatu Pracowniczego „Aktywni i Pomocni” Grupy Górażdże zaangażowało się 50 pracowników.

Program finansowany jest z pieniędzy Fundacji Górażdże - Aktywni w Regionie, utworzonej przez spółki należące do grupy Górażdże. Funkcjonuje od 2013 roku.

Opolskie info 14.07.2017