Pomóż przetrwać ptakom zimę

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Sowy w centrum Opola, sójki w przydomowych karmnikach - to znak, że ptaki nie mogą sobie same poradzić i pożywienia szukają wśród ludzi.

Ptaki to nie odkurzacze: dokarmiając je, pamiętajmy, że resztki z naszych stołów bardziej im zaszkodzą, niż pomogą.

Jeśli karmimy ptactwo wodne, nie wrzucajmy pokarmu do wody. Od zamarzniętego chleba kaczki i łabędzie mogą się nabawić niestrawności.
Jeśli już zdecydowaliśmy się pomagać skrzydlatym przyjaciołom, róbmy to systematycznie.
Nie ma nic gorszego niż coweekendowe posiłki z głodówką w dni powszednie.

Kanał Młynówka w Opolu, ósma rano. Na termometrze 15 stopni mrozu. Pod "zielonym mostkiem" ciśnie się pokaźne stadko kaczek. Wyraźnie czekają. Pani Małgosia w drodze do pracy, jak co dzień, rzuca im rozdrobnione bułeczki. Przez chwilę na wodzie kolorowy tumult. Dzióbki, łapki, skrzydełka - trudno odróżnić, co jest czyje. Bułeczki się skończyły. Ptaki czekają na kolejnego litościwego przechodnia.

- Kaczki krzyżówki i łabędzie, których najwięcej jest na opolskich wodach, to dzikie ptaki i powinny sobie same poradzić, ale już przyzwyczailiśmy je do dokarmiania. To dlatego łabędzie od wielu lat, zamiast odlatywać w cieplejesze rejony Europy, zostają u nas - mówi Grzegorz Rolik, asystent hodowlany z opolskiego zoo. - Zasada jest prosta: albo dokarmiamy stale, albo w ogóle. Żeby nie było tak, że w weekend połowa opolan wychodzi z dziećmi "nakarmić kaczuszki", a w tygodniu nikt nie ma na to czasu.

Ptakom nie dajemy resztek z domowego stołu, zwłaszcza takich kilkudniowych, które mogą już być nieświeże. - Ptak to nie odkurzacz - mówią w warszawskim oddziale Ogólnopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

Radzimy

Radzimy

Pokarm w karmniku musi być suchy, czysty i dostępny. Dlatego podłoga powinna być mniejsza od dachu i wysuwana, aby łatwo było ją wyczyścić (zabrudzony pokarm jest bardzo szkodliwy). Karmnik najlepiej ustawić w ogrodzie na słupku, z dala od okien (żeby nie dostał się kot). Można zamontować poidełko z wodą.
Słoninę można powiesić przy oknie, na drzewie bądź przy karmniku. Zmieniamy ją co 3-4 tygodnie, bo na słońcu jełczeje, nawet w czasie mrozu.

Chleb zdaniem fachowców nie jest najlepszą karmą.
- Ale jeśli już, to niech będzie suchy. Absolutnie nie spleśniały, bo taki bardziej dokuczy ptakom niż głód - radzi Grzegorz Rolik. - I sypiemy go w małych ilościach, żeby nadmiar nie został w wodzie, bo wtedy zamoknie i zamarznie, a to ptakom zaszkodzi.

W opolskim zoo ptaki karmi się suchą karmą, która nie zamarza. Dobre są mieszanki ziaren, np. słonecznika, i sucha kasza. Wczoraj pracownicy ogrodu wyłożyli też ptakom na Uldze sporo siana przy brzegu - żeby im było ciepło w łapki, ale też do jedzenia.

Znacznie łatwiej jest dokarmiać ptaszki mieszkające w ogrodach.
Pan Krzysztof z Nowej Wsi Królewskiej kilka razy dziennie wykłada do przydomowego karmnika pokrojony w kosteczkę suchy chleb namoczony w oleju. Wiesza też słoninę. - Zlatują się wróble, szpaki, kosy, rudziki, sikorki. Wczoraj po raz pierwszy pojawiły się sójki. To leśne ptaki, więc widać, że zima im już mocno dokuczyła - mówi opolanin.

Sikorkom smakuje słonina, ale musi być czysta, nie wędzonka czy boczek, bo ptaki nie mają woreczka żółciowego, żeby pozbyć się nadmiaru soli, a w ostre mrozy trudno ugasić pragnienie. Delikatesem, nie tylko dla sikorek, będą ziarna zatopione w słoninie lub łoju. Ptaki lubią nasiona oleiste: słonecznik, rzepik, rzepak, konopie, len, dynię, ale też proso i pszenicę. W sklepach zoologicznych możemy kupić odpowiednie mieszanki. Suszone owoce chętnie zje kos i kwiczoł. Ptaki nie pogardzą też suchymi płatkami owsianymi lub ryżowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska