Pomysł. Rolnicy zakładają mini-przedsiębiorstwa

fot. Helena Wieloch
fot. Helena Wieloch
Wiele gospodarstw nie ogranicza się już tylko do prowadzenia typowej działalności rolniczej. Rolnicy tworzą na wsi mini-przedsiębiorstwa, które prowadzą m.in. działalność handlową, świadczą usługi dla mieszkańców swojej okolicy. A pomagają im w tym unijne programy.

Opinia

Opinia

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowską z Instytutu Rozwoju Wsi w Warszawie
- Czy dojdzie do tego, że wieś, jaką dotychczas znaliśmy, całkowicie zmieni swoje oblicze i za chwilę będzie wyglądała jak miasteczka?
- To, że wieś już nie wygląda jak sto lat temu, to wcale nie oznacza, że nie jest nadal wsią. Wieś jest różna, ma różne oblicza, a temu służą różne programy unijne. Już nie mamy tylko do czynienia z fabryką żywności na wsi, bo przede wszystkim rolnik stoi na straży środowiska naturalnego. Na wsi już nie ma przymusu bycia rolnikiem. Zaszły zmiany obyczajowe, za nimi podążył rozwój obszarów wiejskich. Model tradycyjny rolnictwa na naszych oczach znika, mamy szansę dywersyfikacji małych firm, które będą jak bufor dla rolnictwa. Tyle, że we wszystkich procesach społecznych zmiany nie zachodzą natychmiast, jest to proces długotrwały.

Teraz na wsi dużo się mówi o różnicowaniu działalności rolniczej.

-"Różnicowanie", w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich to bardzo dobry pomysł, pozwala on na zwiększenie zarobków rodzinom rolniczym - podkreśla Marek Wróbel, dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Opolu. - A jego zaletą jest to, że po to dofinansowanie unijne mogą sięgać nie tylko rolnicy, także członkowie ich rodzin. Tym sposobem rozbudowuje się sektor usług na terenach wiejskich, nie tylko dla rolnictwa. Powstają też zakłady fryzjerskie, naprawy sprzętu, sklepy czy firmy odśnieżające. No i nie przybywa kolejnych bezrobotnych…

Dyrektor Wróbel zauważa, że większość rolników oprócz prowadzenia gospodarstwa ma swoje pasje, których dotychczas nie mogli rozwijać. A kiedy pojawiła się szansa czyli "Różnicowanie" niektórzy potrafili z niej skorzystać.

Jak np. 48-letni Waldemar Pisulski ze Zdziechowic w powiecie oleskim, który nie tylko jest już rolnikiem. Także masażystą i specjalistą od medycyny naturalnej.

Pisulski zawsze pragnął zajmować się tym, co go tak bardzo pasjonuje. Od lat śledził wszystko, co pojawiało się na temat medycyny naturalnej, zdobywał w tej dziedzinie certyfikaty. Kiedy więc usłyszał o możliwości dofinansowania swojego gabinetu masażu i medycyny naturalnej, to nawet przez chwile się nie zastanawiał.
Dotychczas na 7 ha uprawiał zboża i rzepak.

- Gospodarstwo 50-ha nie daje już gwarancji utrzymania, to cóż dopiero takie jak moje - podkreśla Waldemar Pisulski. - Najłatwiej byłoby przenieść się do miasta, ale po pierwsze nie zamierzam mnożyć, a po drugie, nie potrafiłbym żyć z dala od wsi.
Prowadzi więc gabinet w Zdziechowicach i zamierza go sukcesywnie rozwijać.
- Nie wykluczam, że za kilka lat przekażę grunt komuś, kto będzie chciał się zajmować tylko rolnictwem - dodaje pan Waldemar. - Ale na wsi zostanę.

Po pierwsze: nie mnożyć bezrobocia
Inny rolnik Waldemar Hajduk z Łosiowa w powiecie oleskim, kiedy 20 lat przejmował od swoich teściów 16-hektarowe gospodarstwo, nie przypuszczał, że kiedykolwiek powiększy je do 80 ha. A przede wszystkim nie przypuszczał, że tak duże gospodarstwo będzie trudno utrzymać.

- I do tego utrzymać 5-osobową rodzinę, bo jak wiadomo, pieniądze w rolnictwie są, ale nigdy w garści, a głównie w obrocie - mówi pan Waldemar. - W okolicy rolnicy, żeby utrzymać gospodarstwo, wyjeżdżają dorobić na zachód. Ale w moim przypadku to nie takie proste, bo trudno zostawić hodowlę trzody i wyjechać na kilkumiesięczne saksy.

Wtedy uświadomił sobie to, co na wsi było zawsze - nie wszyscy rolnicy mają traktory, choć wszyscy ich potrzebują. Od pomysłu do przemysłu był już krok - postanowił poszerzyć swoją działalność o świadczenie usług ciągnikowych dla rolnictwa. Za pieniądze z działania "różnicowanie działalności rolniczej" dofinansuje nowy ciągnik z ładowaczem i ze sprzętem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska