Pomysł studenta Wyższej Szkoły Bankowej może ocalić życie wielu ludziom

Pan Łukasz studiuje zarządzanie w Wyższej Szkole Bankowej w Opolu.

Safepass to po prostu system dodatkowego oznakowania świetlnego przejść dla pieszych. Proste słupki, z wbudowanym oświetleniem, które mają być montowane przy przejściu dla pieszych. - System ma banalną zasadę działania! Jeżeli nikogo nie ma w pobliżu przejścia, to słupki nie świecą. Natomiast, gdy przechodzień zbliża się do przejścia wtedy słupki świecą na pomarańczowo. Jeżeli ktoś przechodzi przez pasy, to słupki świecą na czerwono.

Historia wynalazku zaczęła się w 2017 roku. - Od momentu gdy zdałem egzamin na prawo jazdy i zacząłem w miejskiej przestrzeni funkcjonować jako samodzielny kierowca, zauważyłem, że wieczorami i nocą pieszy wcale nie jest tak dobrze widoczny. Zacząłem się wtedy interesować rozwiązaniami, które mają na celu poprawić bezpieczeństwo ruchu na przejściach dla pieszych. Liczne lektury sprawiły, że narodził się w mojej głowie pomysł opracowania prostego rozwiązania problemu - dwóch zwykłych słupków. Wówczas też rozpocząłem prace nad systemem - opowiada student.

W marcu 2017 roku umówił się na pierwsze spotkanie z ówczesnym burmistrzem gminy Ujazd, Tadeuszem Kauchem. - Pokazałem szkice systemu oraz wytłumaczyłem, jak wyobrażam sobie zasadę działania. Zaproponowałem panu Burmistrzowi zbudowanie w gminie prototypu systemu. On wyraził zgodę, więc mogłem zacząć prace nad systemem.

Po ponad roku, licznych spotkaniach z władzami gminy, powiatu i policją, udało się ustawić prototyp urządzenia w miejscowości Jaryszów, w gminie Ujazd. Obecnie system jest w fazie testów.

Co ważne, by system mógł być zainstalowany przy drodze, musi otrzymać Pozytywną Krajową Ocenę Techniczną, którą wydaje Instytut Badawczy Dróg i Mostów. Na wniosek IBDiM, system pod kątem Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (BRD) przebadali już eksperci z Politechniki Opolskiej. Wyniki badań były pozytywne.

- Jeśli dalsze testy pokazywać będą tak dobre wyniki, to planuję w przyszłym roku rozszerzyć pilotaż - dodaje student WSB.

Pomysł jest już oficjalnie zgłoszony do Urzędu Patentowego. - Aktualnie najważniejsze jest dla mnie maksymalne dopracowanie systemu, w szczególności muszę popracować nad źródłem światła, żeby było jeszcze lepiej widoczne za dni - opowiada Łukasz Michalski.

Szuka też inwestora, ponieważ nie jest w stanie sam opłacić wszystkich potrzebnych badań. Jeżeli mu się uda, to możliwe, że w najbliższej przyszłości system uzyska pozytywną Krajową Ocenę Techniczną i będzie już dostępny na rynku.

- Mimo, że pracuję zawodowo i studiuje, jak na razie udaje mi się połączyć obowiązki z pracą nad Safepassem i rozwijaniem sposobów wdrożenia pomysłu. Mam nadzieję, że dzięki zarządzaniu łatwiej będzie mi w przyszłości prowadzić firmę oraz promować i sprzedawać system ostrzegawczy safepass - kończy Michalski.