Ponad 350 interwencji strażaków z powodu wezbrania rzek i opadów. Najwięcej w powiatach nyskim i oleskim oraz w rejonie Opola

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Działania strażaków w Karczowie pod Opolem
Działania strażaków w Karczowie pod Opolem Mario
Intensywne opady deszczu oraz wynikające z nich wezbranie wody w rzekach i zbiornikach wodnych spowodowało, że strażacy mają pełne ręce roboty. Interweniowali ponad 350 razy.

Jak wynika ze statystyk Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, od piątku (19 czerwca) aż do poranka w poniedziałek (22 czerwca) najwięcej interwencji - ponad 120 - było w powiecie nyskim.

- Największe działania prowadziliśmy na terenie Korfantowa, gdzie tamtejsze stawy hodowlane groziły przerwaniem wałów i zalaniem pobliskich posesji - mówi Arkadiusz Kuśmierski, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP.

Troszkę wody się przelało, jednak czarny scenariusz się nie ziścił. Większość interwencji dotyczyła jednak pompowania wody z piwnic oraz zalanych posesji, a także pomocy w zabezpieczaniu ich workami z piaskiem - wylicza.

Około 60 interwencji było na terenie powiatu oleskiego. Ponad 50 razy strażacy wyjeżdżali do akcji na terenie Opola oraz powiatu opolskiego. W tym przypadku chodziło m.in. o pomoc w walce ze skutkami ulewnych deszczy na terenie Karczowa.

Wojewoda: Optymistyczne prognozy

- Znaliśmy niesprzyjające prognozy dotyczące opadów, dlatego wszystkie służby od ubiegłego tygodnia były postawione w stan gotowości - mówi Adrian Czubak, wojewoda opolski. - Nie obyło się bez lokalnych problemów, jednakże trzeba zaznaczyć, że pomimo intensywnych opadów nie doszło do poważniejszych zdarzeń. Udało się ochronić region od zagrożeń - przekonuje.

Adrian Czubak zauważa, że poziom Odry na wodowskazie w Raciborzu-Miedoni w szczytowym momencie wynosił 661 centymetrów, a teraz woda tam powoli opada.

- Co więcej, prognozy są optymistyczne i nie powinniśmy już mieć tak intensywnych deszczy - stwierdza.

Zbiornik Racibórz w pełni funkcjonalny

Adrian Czubak podkreśla, że Opolszczyzna jest bezpieczna m.in. dzięki ukończeniu zbiornika retencyjnego Racibórz. Jak dodaje Przemysław Daca, prezes Wód Polskich, choć jeszcze nie został on oficjalnie otwarty, to jest już w pełni funkcjonalny.

Dość powiedzieć, że w razie wystąpienia takiej fali jak ta, która nawiedziła woj. opolskie w 1997 roku, zbiornik Racibórz byłby w stanie przyjąć ją w całości i zostałoby jeszcze około 30 procent zapasu na dodatkową wodę - stwierdza.

Wody Polskie informują, że na całym odcinku Odry w woj. opolskim jazy są położone, co umożliwia swobodny przepływ wody. Fala wezbrania wkrótce rozpocznie przechodzić przez region. Do Opola ma dotrzeć w środę, 24 czerwca.

Co z polderem Żelazna?

Za kilka lat stolica regionu ma być dodatkowo zabezpieczona. Jak informuje Anna Moskwa, sekretarz stanu w resorcie gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej, wkrótce będzie rozstrzygnięty przetarg na budowę polderu Żelazna.

Oprócz tego w planach są prace na wałach w Kędzierzynie-Koźlu.

- Na inwestycje przeciwpowodziowe w regionie wydanych będzie w tym roku w sumie około 115 mln zł - zapowiada Anna Moskwa.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska