Ponad 36 mln złotych unijnych dotacji muszą oddać opolskie firmy i samorządy

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
21,1 mln zł musi oddać 27 beneficjentów Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego 2007-2013.
21,1 mln zł musi oddać 27 beneficjentów Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego 2007-2013. 123rf
Trzeba zwrócić unijne dotacje głównie dlatego, że nie zostały dopełnione wszystkie procedury, obowiązujące przy korzystaniu z publicznych pieniędzy.

Szef jednej z firm chciał w ramach unijnego projektu kupić dobry komputer. W opublikowanym zamówieniu wskazał oczekiwane parametry sprzętu i... markę. Będzie teraz musiał zwrócić część dotacji, bo postąpił niezgodnie z przepisami.

- Błędne sporządzanie zapytań ofertowych, wybieranie oferentów niezgodnie z zasadami konkurencyjności oraz przepisami zamówień publicznych - to częste przyczyny konieczności obniżenia lub zwrotu unijnych dotacji dla przedsiębiorstw - wyjaśnia Aneta Grzegocka, zastępca dyrektora Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.

W większych opałach są ci, którzy muszą oddać miliony. Na przykład przedsiębiorca, któremu prokuratura zarzuciła oszustwa przy przetargach i ich realizacji, musi zwrócić 5 mln. 4 miliony zł ma oddać inna firma, bo nie poddała się kontroli urzędu przydzielającego jej pieniądze. Niemal 1,4 mln zł z 5,5 mln zł dotacji ma wysupłać też jedna z jednostek samorządowych za naruszenie zasady uczciwej konkurencji na etapie określania warunków dla kandydatów do wykonania zadania.
Z informacji podanych przez opolski urząd marszałkowski wynika, iż dotychczas beneficjenci (wśród nich głównie samorządy i ich jednostki oraz firmy), którzy sięgali po pieniądze z programu regionalnego w latach 2007-2013, muszą zwrócić 21,1 mln zł. To ok. 1 proc. z dotychczas rozliczonej kwoty przez Komisję Europejską. Nieprawidłowości wykazano u 27 beneficjentów. Najczęstsze powody to: naruszenie procedury zamówień publicznych i niewywiązywanie się z obowiązków wynikających z umowy o dofinansowanie.

Osiem spraw, w przypadku których urzędnicy nakazali zwrot unijnych dotacji, trafiło do sądu.

15,1 mln zł z poprzedniej perspektywy unijnej musi natomiast oddać 90 beneficjentów programu rozwoju obszarów wiejskich, którym także dysponował urząd marszałkowski. Od zwrotu dotacji udało się w sądzie wybronić Lokalnej Grupie Działania Kraina św. Anny.

- Urząd uznał, że niezgodnie z wymogami zatrudniliśmy jedną osobę w ramach projektu. W naszej ocenie dla skutecznej jego realizacji zrobiliśmy to, co było najlepsze, i sąd to potwierdził - mówi Ewa Piłat, prezes Stowarzyszenia Kraina św. Anny. LGD orzeczenie sądu uchroniło przed zwrotem 220 tys. zł.

Arkadiusz Kuglarz, rzecznik prasowy UMWO, informuje, że zwracane pieniądze są dzielone na nowe lub trwające inwestycje. - Wypłaty z puli na lata 2007-2013 możemy dokonywać również w pierwszym kwartale 2016 roku - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska