Zwyczaj procesji konnej zachował się m.in. w Pietrowicach Wielkich koło Raciborza, a także w Żędowicach i Sternalicach.
Po uroczystej mszy w intencji dobrych urodzajów orszak objeżdża pola, które kapłan poświęca.
Prowadzą go trzej jeźdźcy, a za nimi jadą pozostali wraz z księdzem. Jeden z jeźdźców trzyma w dłoni krzyż opasany czerwoną wstęgą, drugi figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Obok jedzie także " śpiewak", intonujący pieśni i modlitwy.
Trudne jest dokładne umiejscowienie pojawienia się tego zwyczaju w czasie. Prawdopodobnie pierwsze procesje konne miały miejsce już w średniowieczu.
Prof. Dorota Simonides w książce „Mądrość ludowa. Dziedzictwo kulturowe Śląska Opolskiego” przypuszcza, że zwyczaj wiosennych konnych objazdów pól może sięgać nawet czasów przedchrześcijańskich.
- Na Śląsku procesje te miały charakter błagalny, ich celem było uproszenie urodzaju, odwrócenie klęsk i chorób inwentarza – pisze pani profesor.
Innym sensem procesji jest szukanie Chrystusa Zmartwychwstałego, stąd nazwa procesji: Emaus albo – zwłaszcza w Oleskiem – krzyżoki, nawiązującej do tzw. dni krzyżowych tradycyjnie powiązanych z modlitwą o urodzaje.
W Europie zwyczaj wielkanocnej procesji konnej istnieje w Szwajcarii, Tyrolu i Niemczech, skąd prawdopodobnie się wywodzi.
Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?