- Chłopiec miał dużo szczęścia. Mózg ocalał, nie ma też uszkodzenia narządów wewnętrznych - mówi Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci WCM, gdzie trzylatek jest leczony. - Biorąc pod uwagę z jakiej wysokości dziecko spadło i na jakie podłoże, cudem jest, że doznało tak łagodnych obrażeń.
Trzyletni Oliwer ma złamaną miednicę i lewą nogę, ale jest w pełnym kontakcie, rozmawia z lekarzami. Jutro chłopiec prawdopodobnie zostanie wypisany z oddziału intensywnej terapii i trafi na oddział ortopedyczny.
Dramat rozegrał się w kamienicy przy ul. Sienkiewicza w Grodkowie w sobotę wieczorem. Trzylatek wypadł przez okno kuchenne mieszkania na trzecim piętrze. Leżącego na chodniku przed budynkiem chłopca zauważyła sąsiadka. 39-letnia matka i 46-letni ojciec w chwili zdarzenia byli pijani. W wydychanym powietrzu mieli ponad dwa promile alkoholu.
Rodzice usłyszeli zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokurator zastosował wobec pary dozór, co oznacza, że wrócili do domu, ale cztery razy w tygodniu muszą zgłaszać się na policję. Prokurator wystąpi też do sądu o pozbawienie ich władzy rodzicielskiej.
Oliwer ma czwórkę rodzeństwa, która wychowywała się w domu dziecka. Dzieci wracały jednak na weekendy i święta do domu. Pracownicy ośrodka pomocy społecznej twierdzą, że nie mieli w ostatnim czasie niepokojących sygnałów dotyczących rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?