Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie, informuje, że każde biuro podróży powinno figurować w rejestrze prowadzonym przez odpowiedniego marszałka województwa.
W rejestrze znajdziemy m.in.:
- dane przedsiębiorcy i jego kierownictwa,
- informacje o tym, że ma on ubezpieczenie lub gwarancję bankową,
- wysokość tego ubezpieczenia lub gwarancji wraz z ich datą ważności.
Urlop ojcowski. Na czym on polega?
W centralnym rejestrze
Na podstawie informacji od marszałków województw Minister Sportu i Turystyki prowadzi też centralną ewidencję organizatorów i pośredników.
Dane zebrane z szesnastu ewidencji wojewódzkich można znaleźć w internecie na stronie turystyka.gov.pl.
Tak więc nadzorem nad branżą turystyczną zajmują się urzędy marszałkowskie poszczególnych województw (według siedzib przedsiębiorców lub siedzib oddziałów firm zagranicznych) oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Więcej dłużników, większe długi
Przed wyjazdem na wczasy warto się też upewnić, że wybrane przez nas biuro podróży nie ma długów. Sprawdzimy to w Krajowym Rejestrze Długów.
O ile w lipcu 2009 roku w KRD były wpisane 92 biura i agencje turystyczne, to w maju 2011 roku było ich już 166. Wzrosło też ich łączne zadłużenie z 1,34 mln zł do 2,17 mln zł.
Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów:
- Mamy kolejny niekorzystny rok dla tej branży i to widać w jej wynikach finansowych. W ubiegłym roku firmy turystyczne poniosły straty z powodu wybuchu wulkanu na Islandii, kłopotów gospodarczych w Hiszpanii i Grecji oraz powodzi w Polsce. W tym roku niepokoje w Afryce Północnej mogą zmniejszyć ich przychody nawet o 1 miliard złotych. Poza tym islandzki wulkan wciąż jest niespokojny.
Kiedy szef może nas cofnąć z urlopu?
Stąd się biorą długi
Długi, jakie mają biura podróży i agencje turystyczne, to najczęściej nie zapłacone faktury za materiały reklamowe, transport czy noclegi. Ale najbardziej niepokojące jest, gdy biuro ma długi w towarzystwie ubezpieczeniowym z tytułu wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia, z którego wypłacane jest odszkodowanie dla klientów w przypadku jego bankructwa.
- Mamy świadomość, że biura, które oferują wycieczki zagraniczne, najczęściej tam mają długi. Ale ich siedziby są Polsce, tu zamawiają materiały reklamowe, tu płacą za ubezpieczenie. Jeśli nie płacą w kraju, to mają też zapewne kłopoty z płatnościami za granicą. Warto zatem sprawdzić, czy nie widnieją w Krajowym Rejestrze Długów, zanim kupi się w którymś wycieczkę czy wczasy - podkreśla Adam Łącki.
Możemy to zrobić na stronie internetowej krd.pl.
Sprowadzą turystów do kraju
Może się jednak zdarzyć, że podczas naszego urlopu za granicą biuro podróży zbankrutuje.
- Co się z nami wówczas stanie?
Zgodnie z ustawą o usługach turystycznych, biuro ogłaszające bankructwo ma obowiązek sprowadzić swoich klientów do kraju i wypłacić im odszkodowanie za nie zrealizowaną część wakacji. Zwrot wpłaconych pieniędzy należy się i tym, którym na wakacje nie udało się wyjechać.
- Skąd wziąć na to pieniądze?
Z gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej. Każdy touroperator działający na polskim rynku ma obowiązek zawrzeć umowę takiej gwarancji.
Im wyższa jej kwota, tym większa szansa i prawdopodobieństwo na to, że klient odzyska całą wpłaconą gotówkę.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?