Poradnik > W jaki sposób oszczędzać?

- Zarabiam tyle, że ledwo starcza mi od pierwszego do pierwszego - myśli wielu z nas. Po co mi konto rozliczeniowe, za które w dodatku trzeba płacić (tzw. ROR)? - Z takim sposobem myślenia spotykam się szczególnie u osób starszych. Dziś pracodawcy wymagają od nas posiadania konta, żeby przelewać nam na nie wynagrodzenia. Na rynku jest wiele banków, które oferują konta bez opłat, dlatego jeśli mamy zastrzeżenia do obecnego banku, czy do wysokości opłat za obsługę konta, zmieńmy go. Zaletą posiadania konta z dostępem do internetu jest też możliwość płacenia rachunków bez prowizji.

- Ale wielu z nas obawia się, że jeśli na blankiecie nie ma przybitej pieczątki bankowej, to trudno będzie potem udowodnić, że faktycznie zapłaciliśmy rachunek... - Zupełnie niepotrzebnie. Zgodnie z prawem potwierdzenie nadania przelewu wydrukowane ze strony internetowej jest ważne nawet bez pieczątki bankowej. A dzięki temu możemy sporo zaoszczędzić. Bywa że prowizja od jednej opłaty robionej w banku sięga nawet kilku złotych. Przy dziesięciu rachunkach możemy zaoszczędzić na obiad w barze.

- Na co jeszcze zwracać uwagę przy wyborze konta ROR? - Część banków daje nam możliwośc wypłaty bez prowizji we wszystkich bankomatach. To niezwykle przydane, bo bywa że prowizje z tego tytułu też są wysokie. Na przykład wypłacamy 20 zł, a bank zabiera nam jeszcze 5 zł.

- Czy warto gromadzić pieniądze na koncie typu ROR? - Zdecydowanie nie, bo nic na tym nie zarobimy. Lepszym wyjściem jest założenie konta oszczędnościowego i przelewanie nadwyżek na takie konto. Wielkiego zysku mieć nie będziemy, ale przynajmniej uchronimy nasze pieniądze przed inflacją, czyli traceniem wartości pieniądza. Ale uwaga! Dostęp do pieniędzy na takich kontach jest ograniczony. Na przykład w jednym z banków użytkownikom takiego konta przysługuje jedna bezpłatna wypłata w miesiącu, a za kolejne muszą płacić. Warto wcześniej zapoznać się z umową.

- Wielu z nas twierdzi, że nie ma jak oszczędzać, bo zarabia ledwo co na życie... - Ja kieruję się taką dewizą: płacę gazowni, administracji budynku, za prąd, to czemu nie miałbym zapłacić sobie i to już na początku miesiąca, kiedy jeszcze mam pieniądze? Na zasadzie premii za dobrą pracę. Moim zdaniem powinniśmy odkładać jakieś 10 procent naszych zarobków co miesiąc.

- Jaki jest najlepszy sposób oszczędzania? - Dobrze jest mieć cel, bo to mobilizuje, np. kupno samochodu, mieszkania, wycieczka. Bardziej opłaca mi się odkładanie co miesiąc na wymarzone wakacje, niż zaciąganie pożyczki na ten cel, bo jej spłata kosztuje mnie dużo więcej. Jeśli odkładalibyśmy po 100 zł przez 60 miesięcy przy 8-procentowym zysku, to po tym okresie mamy 1400 zł w kieszeni więcej.

- Lepiej odkładać na konto czy kupować akcje? - Nie ma prostej odpowiedzi. Przede wszystkim trzeba ocenić naszą skłonność do ryzyka - jak zareagujemy, jeśli nasze oszczędności będą topniały razem ze spadkiem wartości akcji. Warto też inwestować drobniejsze sumy w różne instrumenty (fundusze, konta, lokaty), bo wtedy ponosimy mniejsze ryzyko.