Porażka Odry Opole w Suwałkach

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Szymon Skrzypczak trafił do siatki Wigier w 12. min meczu. Nie wystarczyło to jednak choćby do remisu.
Szymon Skrzypczak trafił do siatki Wigier w 12. min meczu. Nie wystarczyło to jednak choćby do remisu. Slawomir Jakubowski
Niebiesko-czerwoni ulegli ekipie Wigier 1-2.

Niebiesko-czerwoni na daleki wyjazd jechali w dobrych humorach. Wygrali dwa ostatnie mecze, a niepokonani byli od pięciu kolejek. Tak dobre wyniki sprawiły, że byli wiceliderem tabeli. Ich rywal zajmował natomiast przedostatnie miejsce.

Wcale to jednak nie oznaczało, że Odra była zdecydowanym faworytem. Wigry tydzień temu wygrały 1-0 w Katowicach z GKS-em, a ponadto po słabym starcie sezonu w Suwałkach poważnie został wzmocniony skład. Dołączył do niego m.in. doświadczony ukraiński pomocnik Serhij Pyłypczuk, który przez ostatnie cztery sezony był podstawowym piłkarzem ekstraklasowej Korony Kielce czy rumuński napastnik Laurentiu Iorga.

Pierwsze fragmenty sobotniego starcia należały do Wigier, ale w 12. min na prowadzenie wyszli goście. Z rzutu wolnego dośrodkował Marcin Wodecki, czeski obrońca Vaclav Cverna doszedł do strzału głową i po nim piłka trafiła w poprzeczkę. Skuteczną dobitką popisał się jednak Szymon Skrzypczak. Za chwilę mógł on po raz drugi wpisać się na listę strzelców. Uderzył z pierwszej piłki, ale świetnie interweniował bramkarz miejscowych Łukasz Budziłek. W 19. min z drugiej strony boiska na wysokości zadania stanął golkiper Odry Tobiasz Weinzettel, który nie dał się zaskoczyć będącemu na dogodnej pozycji Arturowi Boguszowi.

Mecz był żywy. Świetne zagranie Skrzypczaka nie znalazło adresata, bo sytuację wyjaśnił defensor Wigier Rafał Remisz. Wyrównać mógł Pyłypczuk w 28. min. Po podaniu od Iorgi główkował jednak wprost w Weinzettela. W 41. min bramkarz Odry był już jednak bezradny po pięknym strzale Damiana Gąski. Z 18 metrów trafił on idealnie w okienko. Odpowiedź Odry mogła być natychmiastowa. Po długim zagraniu od Martina Barana strzelał Marek Gancarczyk. Niestety nad poprzeczką.

Drugi gol dla zespołu z Suwałk też padł po strzale zza pola karnego. W 52. min na niesygnalizowane uderzenie zdecydował się Pyłypczuk. Piłka jeszcze skozłowała i wpadła tuż przy słupku do bramki.

Goście mieli jeszcze dużo czasu na wyrównanie. Ruszyli do ataku. Kilka razy pod bramką Budziłka zrobiło się gorąco. Zwłaszcza, gdy w pole karne wbiegł Łukasz Winiarczyk, a także po podaniu Japończyka Daisuke Matsuiego do Wodeckiego. Powstrzymał go jednak Adrian Jurkowski. Przez ostatnie prawie 20 minut Odra mocno naciskała. Na boisku było aż pięciu ofensywnych zawodników, z których każdy ma predyspozycje do gry w ataku.

Napór trwał do ostatniego gwizdka, ale to Wigry były bliżej zdobycia trzeciej bramki aniżeli nasza drużyna doprowadzenia do remisu. W 77. min w sytuacji sam na sam z Weinzettelem znalazł się Karol Mackiewicz, ale nie wykorzystał tej znakomitej okazji. Za chwilę próbował on zaskoczyć bramkarza opolan prosto z rzutu rożnego, ale Weinzettel ponownie był na posterunku.


Wigry Suwałki - Odra Opole 2-1 (1-1)

0-1 Skrzypczak - 12., 1-1 Gąska - 41., 2-1 Pyłypczuk - 52.
Wigry: Budziłek - Kwaśniewski, Jurkowski, Remisz, Bogusz - Pyłypczuk, Sokołowski, Obst (62. Mackiewicz), Radecki, Gąska (89. Kościelny) - Iorga (74. Rybicki). Trener Artur Skowronek.
Odra: Weinzettel - Brusiło, Baran, Cverna, Winiarczyk - Żagiel, Habusta (60. Wepa), Niziołek (72. Wojciechowski), Wodecki, Gancarczyk (60. Matsui) - Skrzypczak. Trener Mirosław Smyła.
Sędziował Konrad Kiełczewski (Białystok). Żółta kartka: Pyłypczuk. Widzów 1000.

Zobacz: TOP Sportowy24 [12.09.2017]

Źródło: vivi24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska