Porażka Ruchu Zdzieszowice w Jarocinie

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Obrońca zdzieszowickiej drużyny Rafał Bobiński.
Obrońca zdzieszowickiej drużyny Rafał Bobiński. Oliwer Kubus
Nasz zespół uległ Jarocie 2-4.

Jarota wygrał dwa poprzednie mecze i był faworytem w starciu z osłabionym brakiem Tomasza Draga, Przemysław Belli i Tomasza Kasprzyka zespołem Ruchu. Pierwszy fragment meczu był jednak przyzwoity w wykonaniu naszej drużyny.

Co więcej, w 31. min wyszła ona na prowadzenie po strzale Dawida Kilińskiego z narożnika pola karnego. Niestety z prowadzenia Ruch cieszył się tylko przez chwilę. Wyrównał z rzutu karnego Damian Pawlak, który chwilę wcześniej został sfaulowany przez Michała Bachora. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Igor Skowron, który wykorzystał błąd golkipera Ruchu Marcina Fecia i uprzedzając go skierował piłkę do siatki głową.

Protokół

Protokół

Jarota Jarocin - Ruch Zdzieszowice 4-2 (2-1)
0-1 Kiliński - 31., 1-1 Pawlak - 33. (karny), 2-1 Skowron - 43., 3-1 Bartoszak - 66., 4-1 Bartoszak - 73., 4-2 Kapłon - 76. (karny)

Jarota: Brzostowski - Oczkowski, Kieliba, Garbarek, Śliwa - Skowron (71. Nawrocki), Grobelny, Danielak (64. Cierniewski), Pawlak, Bartoszak - A. Owczarek (60. Nawrocik). Trener Czesław Owczarek.

Ruch: Feć - Kurc (88. Sikora), Bachor, S. Polak, Bobiński - Rychlewicz (73. Rewucki), Kapłon, Ł. Damrat, Bukowiec, Kiliński (83. Górniaszek) - Juszczak (68. Buchała). Trener Andrzej Polak.
Sędziował Tomasz Tobiański (Gdynia). Żółte kartki: Oczkowski, A. Owczarek - Bachor, Rychlewicz. Widzów 350.

W drugiej odsłonie Jarota dominował na boisku. Efektem tego były dwie bramki zdobyte przez Krzysztofa Bartoszaka po podaniach od Damiana Nawrocika. Ruchowi udało się zmniejszyć straty po tym jak rzut karny skutecznie wyegzekwował kapitan zdzieszowiczan Mariusz Kapłon. Podyktowany on został za faul Bartosza Kieliby na Rolandzie Buchale.

- Rywale grali bardzo agresywnie, a nam tej agresji zabrakło, zwłaszcza w obronie - mówił trener Ruchu Andrzej Polak. - Jarota był lepszy, ale ten mecz się dla nas świetnie ułożył, bo przecież prowadziliśmy. Za szybko daliśmy sobie strzelić wyrównującego gola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska