Porządki na cmentarzu w Szybowicach sprawdzi policja

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum nto
Anonimowa osoba zawiadomiła prokuraturę, że sołtys i mieszkańcy wsi niszczą stary cmentarz ewangelicki. - Tylko sprzątamy - zapewnia sołtys.

Autor zawiadomienia twierdzi, że bez zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków mieszkańcy Szybowic zniszczyli przedwojenne nagrobki i teren starego cmentarza w środku wsi.

Na miejscu faktycznie trwają prace z użyciem sprzętu budowlanego, ale sołtys Damian Szepelawy twierdzi, że jest to jedynie porządkowanie bardzo zaniedbanego terenu.

Cmentarz ewangelicki był systematycznie niszczony od zakończenia wojny. Potem wysadzono w powietrze sąsiedni kościół ewangelicki. Ogrodzenie cmentarne zniszczono, tablice poprzewracano, teren zarosły drzewa i bardzo gęste krzaki cierniste.

- Sprzątamy to, co zniszczono, żeby było gdzie świeczkę zapalić - mówi sołtys. - Zebraliśmy reszki tablic z ziemi w jednym miejscu. Wszystkie drzewa pozostały na swoim miejscu, a na wiosnę dosadzimy nowe. To społeczna inicjatywa. Pomagają rolnicy i dwaj miejscowi przedsiębiorcy. O wszystkim wiedzą pracownicy Urzędu Miejskiego.

- Cmentarz ewangelicki w Szybowicach nie jest wpisany do rejestru zabytków, a także nie figuruje w ewidencji zabytków - informuje Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków. - Z uwagi na to nie wydawaliśmy tam żadnych pozwoleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska