Posadzili drzewa przy drodze Koźle-Cisek, bo musieli

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Adam Wojnar (O)
Zasadzono je przy drodze pomiędzy Koźlem a Ciskiem. Kierowcy mówią, że to głupota, a Powiatowy Zarząd Dróg tłumaczy, że nie miał wyjścia.

- Drzewa rosnące przy drogach stanowią duże zagrożenie dla kierowców - denerwuje się pan Adam z Kędzierzyna-Koźla. - Wiele samorządów kombinuje, jak tu uzyskać pozwolenie od ochrony środowiska na wycinkę, by chronić życie kierowców. Tymczasem na trasie koło Biadaczowa (droga z Koźla do Ciska - red.) drogowcy posadzili nowe drzewa. Przecież to bez sensu. Czy tam nikt nie myśli?

Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Kędzierzynie-Koźlu Arkadiusz Kryś przyznaje, że najchętniej drzew przy drodze by nie sadził.

- Ale zobligowały nas do tego przepisy - tłumaczy.

Okazuje się, że PZD wyciął w tym miejscu wcześniej starą lipową aleję. Starając się o zgodę w ochronie środowiska, musiał zapewnić, że nasadzi tyle samo drzew, ile wyciął. Tak stanowią przepisy, które mają sprzyjać nieograniczaniu terenów zielonych.

PZD mógł je posadzić w dowolnym miejscu, pod warunkiem, że na swoim terenie. A że zarząd dróg dysponuje gruntami tylko przy drogach, to nowe nasadzenie powstały nigdzie indziej, tylko przy ulicy. - Staraliśmy się przynajmniej, żeby to były drzewa niskopienne - dodaje Kryś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska