Z wnioskiem o ukaranie posła Sanockiego wystąpiła fundacja Viva, zajmująca się obroną praw zwierząt.
W kwietniu tego roku, gdy Sejm zajmował się zakazem hodowli zwierząt futerkowych, fundacja przysłała na sejmowy adres email Sanockiego kilkaset listów z apelem, żeby poparł zakaz.
Janusz Sanocki jest przeciwnikiem wprowadzania takich ograniczeń w hodowli. Jak tłumaczył komisji etyki - kilka razy poprosił nadawców, aby nie wysyłali mu takiej korespondencji, bo w tej sprawie ma wyrobioną opinię, a takie listy traktuje jak spam.
Dostawał jednak apele dalej. „Wreszcie nie wytrzymałem i coś warknąłem. Doszło do połajanki” - mówił komisji Sanocki. Tymczasem fundacja Viva skarży się, że jednej z aktywistek poseł napisał: „Głupia jesteś” a prezesowi Vivy, który uznał to za chamstwo, odpisał: „W d... mam pana uwagi. Uważam pana za durnia”.
Na posiedzeniu komisji etyki komisji etyki Janusz Sanocki przyznał, że zachował się niewłaściwie i ostatecznie przeprosił za swoje zachowanie. Teraz już nie reaguje na takie wymiany zdań w internecie. Od razu wyrzuca taką korespondencję do kosza.
Wcześniej komisja zwróciła uwagę Sanockiemu za pomówienie burmistrza Nysy o korupcję.
Flesz: Większe kary dla posłów, ile zarabiają parlamentarzyści
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?