Na wschodzie Polski nasilają się próby nielegalnego przekroczenia granicy przez imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu. Według danych Straży Granicznej tylko w czwartek doszło do nich aż 682 razy, a od października pogranicznicy udaremnili ponad 7 tysięcy prób sforsowania zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Z tego powodu rząd chce wybudować blisko 200-kilometrowy mur, którego szacowany koszt to ponad półtora miliarda złotych.
- Niestety poseł Galla reprezentujący Mniejszość Niemiecką po raz kolejny zagłosował tak, jakby był przybudówką Platformy Obywatelskiej, totalnej opozycji. Zagłosował przeciwko bezpieczeństwu milionów Polaków, przeciwko zabezpieczeniu polsko-białoruskiej granicy, przeciwko interesowi naszego kraju. A wcześniej głosował przeciwko repolonizacji mediów, chroniąc niemieckie media - mówił poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Wtórował mu radny sejmiku z Solidarnej Polski Tomasz Gabor, który tłumaczył, że granica z Białorusią ma 13 przejść granicznych, w tym 7 drogowych, 5 kolejowych i jedno wodne i to w tych miejscach powinno przekraczać się granicę.
- Nie można pozwolić, aby migranci nielegalnie przekraczali naszą granicę – podkreślał.
Gala: rząd chce potajemnie wydać ponad 1,5 mld zł
Poseł MN Ryszard Galla w rozmowie z nto tłumaczył jednak, że głosowanie dotyczyło nie bezpieczeństwa na granicy, ale ustawy, która pozwoli bez przetargu i kontroli społecznej, wydać gigantyczne pieniądze na budowę muru.
- To oczywiste, że trzeba chronić granicę, szczególnie, że reżim Łukaszenki prowadzi wojnę hybrydową, ale musi się to odbywać z przejrzystymi procedurami przetargowymi. Nie będę przykładał ręki do tego, aby rząd potajemnie roztrwonił ponad 1,5 miliarda złotych publicznych pieniędzy – kwituje poseł Galla.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?