- Pan minister nie może być na każdym takim święcie, więc poprosił mnie, mieszkańca Namysłowa i posła Ziemi Opolskiej, bym przekazał rolnikom z Opolszczyzny jego słowa - tłumaczy Bartłomiej Stawiarski. - Okazało się, że nie mogę tego zrobić. To sytuacja bezprecedensowa. Marszałek i burmistrz Namysłowa, działacze PO, najwyraźniej postanowili, że będzie to święto jednej opcji politycznej - podkreśla.
Stawiarskiego dziwi to, że pieniądze od sponsora dożynek, Grupy Azoty, która jest spółką skarbu państwa, są organizatorom miłe, a list od ministra rolnictwa już miły nie jest.
Urząd marszałkowski odpiera zarzuty, że sprawa ma charakter polityczny.
- Zgodnie ze scenariuszem podczas wojewódzkiego święta plonów przemawiać będzie przedstawiciel urzędu marszałkowskiego, a ze strony rządowej zabierze głos wicewojewoda Violetta Porowska, przemówi też przedstawiciel izby rolniczej - mówi Arkadiusz Kuglarz, dyrektor gabinetu marszałka Andrzeja Buły. - Mówienie więc o tym, że to święto jednej opcji politycznej, nie jest prawdą. Pani wicewojewoda jest przecież politykiem Prawa i Sprawiedliwości i przedstawicielem rządu, więc nikomu głosu nie zabieramy. To pomówienia.
Urząd marszałkowski informuje również, że podczas niedzielnych dożynek nie przewidziano przemów żadnych parlamentarzystów. Między innymi po to, by nie przeciągać części oficjalnej święta.
ZOBACZ dożynki w 2016 roku
Tak było na dożynkach w Ujeździe rok temu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?