Od początku kadencji do połowy 2010 roku brakowało go aż 96 razy.
Częściej nieobecny był tylko wicepremier i prezes PSL, Waldemar Pawlak (99 nieusprawiedliwionych nieobecności).
- Przyznaję, że ministrowanie trochę mi przesłania mandat poselski - mówi portalowi nto.pl Tadeusz Jarmuziewicz. - Ale na głosowaniach jestem zawsze obecny. Zdarza mi się nie być, jeśli w programie dnia są sprawy, które mnie nie dotyczą. No i nie jestem szczególnie pilny w pisaniu usprawiedliwień do marszałka Sejmu. Ale dyskomfortu ani poczucia lenistwa z tego powodu nie mam.
Waldemar Pawlak też tłumaczy swą absencję obowiązkami rządowymi.
Zaś Janusz Palikot (PO, szef komisji Przyjazne Państwo) nie był w Sejmie 54 razy, bo - jak powiedział - widok Macierewicza i Kaczyńskiego jest zniechęcający.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?