Poseł z Nysy Janusz Sanocki dostał upomnienie za „durnia”. Przesadził z krytyką burmistrza

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Sejmowa komisja etyki poselskiej jednogłośnie ukarała Janusza Sanockiego, posła niezależnego z Nysy, karą upomnienia. To już trzecia kara sejmowej komisji wymierzona posłowi.

Z wnioskiem o ukaranie Sanockiego jeszcze we wrześniu wystąpił burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz i jedna z osób prywatnych. W czasie internetowej dyskusji w sprawie budowy w Nysie pomnika Józefa Piłsudskiego poseł miał użyć pod adresem burmistrza epitetu „dureń”.

Tłumacząc się z tego przed komisją ds. etyki poselskiej Janusz Sanocki uznał, że używanie takich określeń jest nieeleganckie, ale nie wycofał się z krytyki burmistrza, który w jego opinii wybudował pomnik za 700 tys. złotych, w sytuacji gdy gmina Nysa i jej spółki są łącznie zadłużone na 170 mln złotych.

Proszę o łagodny wymiar kary. Jeśli miałbym zostać wywieziony, to niech nie będzie to dalej niż do Władywostoku - zakończył swoje wyjaśnienia Sanocki.

Poseł z Nysy był już dwa razy karany przez sejmową komisję „zwróceniem uwagi”. Upomnienie jest drugą w kolejności karą regulaminową dla parlamentarzystów. Najsurowszą karą jest nagana.

OPOLSKIE INFO [16.11.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska