Na 171 stronach dokumentu "Czarna księga. 5 lat rządów PiS" podsumowano pracę rządu Prawa i Sprawiedliwości. Znalazły się w nim rozdziały poświęcone analizie pracy 21 ministerstw, kryzysowi w polskiej służbie zdrowie,a także największemu od lat spadkowi dzietności.
W środę Adrian Czubak, wojewoda opolski, któremu wręczono "Księgę", stwierdził, nazwał je... "pierdoletami, wypocinami i wymiocinami".
- Dla nas to wyraz pogardy nie tylko dla osób przygotowujących ten raport, który nie atakuje przecież bezpośrednio samego wojewody, ale też dla Polek i Polaków, o których problemach mówimy w tym raporcie. To nie jest propagandowy dokument, a merytoryczne podsumowanie tego, co robił, albo nie robił PiS - mówi Tomasz Kostuś.
- Po wysłuchaniu wojewody stwierdziłem, że to jest właśnie Prawo i Sprawiedliwość w pigułce, a w zasadzie w czopku. Rozumiem, że wojewodzie puszczają nerwy pod presją kontroli poselskiej, jaką prowadzimy w urzędzie wojewódzkim, ale nie można tak mówić o tak ważnych dokumentach i wrzucać ich do niszczarki - dopowiada Witold Zembaczyński, kolega Kostusia z sejmowej ławy
.
Posłowie odnieśli się też do słów Adriana Czubaka, jakoby najpierw powinni oni "usiąść i porozmawiać z wojewodą, ale chyba nie mają tyle odwagi".
- My zawsze jesteśmy gotowi do rozmowy, to sprawa oczywista. I chętnie do dyskusji siądziemy. Tuż po zakończeniu wspomnianej już kontroli w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim - podsumowują panowie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?