Założeniem przestawionego przez Platformę Obywatelską programu jest to, aby Polki i Polacy chętniej decydowali się na potomstwo.
Po wprowadzeniu go każda mama, która po urodzeniu dziecka zdecyduje się na powrót do pracy, przez trzy lata otrzymywać będzie miesięcznie dodatkowe 1500 złotych.
Pieniądze te mają być przeznaczone na opłacenie żłobka, opiekunki czy wsparcie dziadków zajmujących się dzieckiem. Zdaniem polityków PO pomysł ten jest na tyle atrakcyjny, że wskaźniki dzietności wśród Polaków ponownie wzrosną, jednocześnie twierdzą oni, że programy prorodzinne obecnego rządu były i są zupełnie nieskuteczne.
- Rząd skłóconej prawicy kompletnie nie radzi sobie z największymi problemami Polek I Polaków, drożyzna inflacja dostęp do tanich mieszkań, zapaść systemu ochrony zdrowia, ale również rekordowo niska ilość urodzeń. Dzisiaj mamy najgorszy od 1945 roku, od zakończenia drugiej wojny światowej wskaźniki jeżeli chodzi o populację i dzietność – mówił Tomasz Kostuś, poseł Platformy Obywatelskiej.
Posłowie Kostuś i Miller zapewniają, że cały program został przeliczony w taki sposób, aby finansował się samoistnie z podatków odprowadzanych z pensji powracających do pracy matek.
- Ten program się samofinansuje, jego koszt to 6 miliardów, owszem, ale przy założeniu, że najniższy poziom płacy to jest około 2400 złotych na rękę, to 1500 złotych trafia właśnie do Państwa i te 1500 złotych powinno trafić z powrotem na wsparcie Polski rodzin, na wsparcie Polek – przekonywał Tomasz Kostuś.
- Kobieta wróci na rynek pracy i będzie mogła mieć wyższą emeryturę, dlatego, że przez te 3 lata, które dotąd poświęcała dziecku, będzie odprowadzała składkę na emeryturę – dodał poseł Rajmund Miller.
Choć kwoty te na pierwszy rzut oka pokrywają się, przy dokładnym obliczeniu mogą budzić pewne wątpliwości. Przy założeniu zatrudnienia na umowie o pracę za najniższą krajową (obecnie 2 709,48 zł na rękę), dodatkowe koszty po stronie pracodawcy rzeczywiście wynoszą około 1500 złotych, od nich jednak zgodnie ze słowami posła Millera należałoby odjąć jeszcze składkę emerytalną, co da już kwotę znacznie mniejszą niż 1500 złotych, miesięcznego „Babciowego”.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?