Postojowe należy się także zleceniobiorcom. Prawnik odpowiada

Pracuję na umowie zlecenie w firmie, która zatrudnia w takiej formie ponad 10. Z powodu koronawirusa nie ma dla nas zleceń. Czy przysługuje mi postojowe?

W ramach specustawy, zwanej tarczą antykryzysową, zostało wprowadzone świadczenie postojowe dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, a także dla osób wykonujących umowę zlecenie lub inne umowy cywilnoprawne. Mogą z niego skorzystać ci, którzy w wyniku epidemii mają przestój w działalności lub gdy ich zleceniodawca ma taki przestój (warunek jest taki, że nie podlegają oni ubezpieczeniu z innego tytuły).

Aby osoba wykonująca umowę cywilnoprawną mogła skorzystać z postojowego, jej umowa musiała zostać zawarta przed 01.02.2020r., a sam przychód z umowy cywilnoprawnej nie może być wyższy niż 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia (w praktyce jest to 15.595,74 złotych). Świadczenie takie wynosi 80 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. W sytuacji, gdy dochód wynosił mniej niż 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, to wówczas przysługuje ono w całości.

Istotne jest, że wniosek taki składany jest do ZUS za pośrednictwem zleceniodawcy. Samo świadczenie też jest wypłacane bezpośrednio z ZUS (przelewem na konto zleceniobiorcy). Sprawdzić to można zatem w oddziale ZUS. Takie postojowe przysługuje przez cały czas trwania epidemii, a także do 3 miesięcy po zniesieni stanu epidemii.

Na pomoc mogą też liczyć zleceniodawcy, którym państwo oferuje wsparcie w celu utrzymania zatrudnienia i pokrycia jego kosztów. Są to m.in. świadczenia na rzecz ochrony miejsc pracy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (przysługują także na rzecz osób wykonujących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych). Obejmują one dofinansowanie wynagrodzenia pracowników objętych przestojem ekonomicznym albo obniżonym wymiarem czasu pracy, a także pokrycie składek ZUS. Świadczenia takie przysługują każdemu przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości firmy.