Radni Gogolina obradowali we wtorkowe popołudnie. 955 tys. zł bez zastrzeżeń rozdysponowali. 793 tys. zł przeznaczyli na dział oświata i wychowanie (większość na płace nauczycieli) 45 tys. zł dołożyli do odtworzenia nawierzchni ulicy Strzeleckiej w Gogolinie, która została rozkopana przy budowie kanalizacji, 40 tys. zł przeznaczyli na działalność opieki społecznej w gminie, 20 tys. zł. - na zakup nowych kontenerów na śmieci Zakładu Gospodarki Komunalnej, 10 tys. zł - na odnowienie przystanków autobusowych...
Do podziału zostało jeszcze 800 tys. zł i właśnie podział tej sumy wzbudził wiele emocji wśród radnych. Zarząd gminy zaproponował, by 500 tys. dołożyć na budowę komunalnego bloku mieszkalnego, a pozostałe 300 tys. zł na modernizację sieci wodociągowej w Gogolinie w dzielnicy zwanej - Zakrzowskie Maszyny.
Z całym szacunkiem dla Gogolina, wszystkie inwestycje planowane są tylko tu, a o wioskach się nie pamięta, tam daje się zaledwie po 15 tysięcy złotych - góra 300! - zauważył radny z Kamienia Śląskiego, Zbigniew Kawa. - Chodniki, oświetlenie, nawierzchnie, że nie wspomnę o budowie kanalizacji - wszystko robi się w Gogolinie!
Radnego Kawę poparli inni "wiejscy" radni: Rudolf Kubiczek z Malni i Ryszard Miczka z Kamionka. Radny "miejski" Wilibald Przemus zauważył, że w Gogolinie jest więcej inwestycji, bo tu jest więcej ulic i mieszkańców. Przewodniczący rady Piotr Czok przypomniał radnym, że budowa bloku jest koniecznością i im szybciej zostanie zakończona, tym taniej wyjdzie. Poza tym, jak mówił, początkowo radni zamierzali przeznaczyć na jej rozpoczęcie w tym roku 1,5 mln, a potem zredukowali tę sumę trzykrotnie, więc dodanie teraz 500 tys. to i tak nie dużo.
Proszę utemperować lokalny patriotyzm - apelował radny Herbert Grzesica. - Trzeba patrzeć z perspektywą: z inwestycji w Zakrzowskich Maszynach w przyszłości korzystać będą wioski. Trzeba wybudować tam nowy zbiornik wody, by w przyszłości podłączyć do ujęcia wody w Gogolinie Malnię, Chorulę i Górażdże.
Na potwierdzenie tych słów wystąpił z niezwykłym pokazem wiceprzewodniczący Konrad Jarosz. Zaprezentował radnym przyniesioną w słoiku ciemnobrunatną ciecz. Napuścił ją poprzedniego dnia z kranu w Górażdżach. Sieć wodociągowa w tej wsi nie jest własnością gminy, administruje nią spółka Górażdże Wapno, która nie jest zainteresowana jej modernizacją. Jedyna szansa na polepszenie jakości wody to przejęcie sieci przez gminę.
Decyzję w sprawie podziału reszty ubiegłorocznej nadwyżki odłożono na następną sesję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?