Potężny pożar w Strzelcach Opolskich. Strażacy i mieszkańcy uratowali dobytek rolnika. To było niezwykłe

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wygląda gospodarstwo Tomasza Kałuży po pożarze. Straty sięgają 200 tys. złotych. Gdyby nie pomoc mieszkańców i ofiarność strażaków straty byłyby jeszcze większe.
Tak wygląda gospodarstwo Tomasza Kałuży po pożarze. Straty sięgają 200 tys. złotych. Gdyby nie pomoc mieszkańców i ofiarność strażaków straty byłyby jeszcze większe. Radosław Dimitrow
Gdyby nie ofiarność strażaków i okolicznych mieszkańców, straty w pożarze gospodarstwa przy ul. Floriana w Strzelcach Opolskich mogły być znacznie większe. Przypomnijmy. Zapalił się budynek, w którym trzymane były zwierzęta i sprzęt rolniczy.

Zapaliła się słoma, która składowana była na poddaszu budynku gospodarczego. Z żywiołem walczyło 14 zastępów straży pożarnej - zarówno zawodowej, jak i OSP.

Choć mundurowi pojawili się na miejscu błyskawicznie, to ogień zdołał objąć całe poddasze - płomienie wychodziły spod dachu, a w obiekcie panowało bardzo silne zadymienie.

- To była trudna akcja ze względu na ciasną zabudowę - relacjonuje Piotr Zdziechowski z Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich. - Musieliśmy działać w taki sposób, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie budynki, w tym dom.

Dzięki ofiarności strażaków, a także pomocy mieszkańców sołectwa Suche Łany, udało się zminimalizować straty.

Mieszkańcy ewakuowali zwierzęta, a także pomogli w przewiezieniu sprzętu rolniczego w bezpieczne miejsce.

Udało się uratować wszystkie zwierzęta. To było niezwykłe, za co serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym - mówi Tomasz Kałuża, poszkodowany rolnik.

- Postawa mieszkańców: ich zaangażowanie i bezinteresowna pomoc, zasługują na szczególne słowa uznania - dodaje Piotr Zdziechowski.

Teraz Tomasza Kałużę czeka odbudowa gospodarstwa.

Mieszkańcy Strzelec Opolskich zbierali w sieci datki, by pomóc rolnikowi w odbudowie. Poszkodowany gospodarz, był jednak ubezpieczony od ognia. Liczy, że uda się pokryć straty z polisy.

- W związku z tym chciałbym, by pieniądze ze zbiórki były przekazane na rzecz OSP - dodaje Tomasz Kałuża. - Jednocześnie dziękuję wszystkim za ofiarność.

Poszkodowany gospodarz ocenia straty na 200 tysięcy złotych. Budynek, w którym wybuchł pożar jest objęty ochroną konserwatora zabytków, w związku z tym podczas odbudowy będą wymagane dodatkowe zgody.

W miejscu, gdzie pojawił się ogień, nie przebiegała instalacja elektryczna. Zdaniem rolnika przyczyną pożaru mógł być samozapłon słomy. Przyczyną tego zjawiska są z kolei reakcje chemiczne, które mogą zachodzić w składowanej słomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska