Potrącenie trzech studentek w Opolu. Nie wiadomo, kiedy policja zakończy śledztwo

fot. Archiwum/Mario
fot. Archiwum/Mario
- Czekamy na dokumentację lekarską poszkodowanych dziewczyn, a także orzeczenie biegłego dotyczące uszkodzeń ich ciała - mówi Sławomir Szorc, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Trudno powiedzieć kiedy to nastąpi, bo policja musi czekać, aż poszkodowane opuszczą szpital.

Do wypadku doszło 30 listopada, po zajęciach jakie Stanisław G. prowadził w budynku PO przy ulicy Prószkowskiej. Wykładowca potrącił trzy studentki, gdy przechodziły przez jezdnię, a potem uciekł z miejsca wypadku. Samochód rozpoznali świadkowie i policja jeszcze tego samego wieczoru zidentyfikowała sprawcę.

- To skandal, że nadal nikt nie wyciągnął żadnych konsekwencji w stosunku do profesora. On normalnie żyje, a moja córka leży w szpitalu ze śrubami w nodze - mówi pan Andrzej, ojciec jednej z trzech potrąconych dziewczyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska