Rosnące na przybrzeżnej skarpie drzewa stwarzają zagrożenie powodziowe, na dodatek spadające konary już kilkakrotnie zrywały biegnące obok przewody energetyczne i telefoniczne.
- Wiele razy musieliśmy odmawiać wycinki tych drzew, bo gmina nie jest właścicielem tego terenu - mówi Małgorzata Sokołowska, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska. - Tym razem z wnioskiem zwrócił się jednak właściciel - Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych oddział Krapkowice, który uzyskał fundusze na uporządkowanie tego terenu. Zrobiliśmy oględziny drzew, decyzja jeszcze nie zapadła, ale prawdopodobnie 19 z nich będzie do wycięcia. W czasie powodzi w 1997 roku ta wieś najbardziej ucierpiała, dlatego trzeba ją w miarę możliwości zabezpieczyć przed powtórką.
Sołtys Kadłuba, Gabriela Puzik, jest przekonana, że żaden z mieszkańców przeciw tej wycince nie zaprotestuje.
- Ile ludzie się nakrzyczeli w tej sprawie na zebraniach wiejskich, ile ja się nachodziłam w sprawie tych drzew! Ile razy nie mieliśmy już przez nie prądu! - wylicza sołtyska. - Przecież nawet jak wytną 20, to zostanie jeszcze ze 40 zdrowych! Poza tym nasadzimy żywopłot w tym miejscu - deklaruje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?