Potrzebował kwiatów na zgodę. Postanowił ukraść je z ogródka. Wtedy się zaczęło... Pouczająca historia z Opola

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Pani Anna z Opola cierpi na stwardnienie rozsiane i porusza się na wózku. Stworzenie kwietnego ogrodu było dla niej sporym wysiłkiem. Sprawca tłumaczył, że zabrał kwiaty, bo chciał pomóc skłóconej parze. Poza tym uznał, że... są niczyje.
Pani Anna z Opola cierpi na stwardnienie rozsiane i porusza się na wózku. Stworzenie kwietnego ogrodu było dla niej sporym wysiłkiem. Sprawca tłumaczył, że zabrał kwiaty, bo chciał pomóc skłóconej parze. Poza tym uznał, że... są niczyje. Mirela Mazurkiewicz
Pani Anna porusza się na wózku. Mimo przeciwności zdrowotnych założyła przy ul. Plebiscytowej w Opolu kwietny trawnik, by cieszył oczy przechodniów. Jakież było jej zdziwienie, gdy wandal zerwał z niego naręcza tulipanów i irysów. Dzięki zaangażowaniu internautów mężczyznę udało się odnaleźć.

- Sunące przez miasto samochody to niezbyt ładny widok, dlatego trzy lat temu postanowiłam stworzyć przy drodze kwietny ogródek – wspomina opolanka, która mieszka przy ul. Plebiscytowej. – Ogródek widzę z okna, a te kwitnące kwiaty sprawiały, że na sam widok robiło się radośniej. Nie tylko mnie, ale również przechodniom. Każdego roku roślin przybywało, m.in. za sprawą sąsiadek, które przynosiły mi kwiaty do posadzenia albo dawały pieniądze, żebym mogła kupić nowe rośliny.

Pani Anna cierpi na stwardnienie rozsiane i porusza się na wózku. Stworzenie kwietnego ogrodu było dla niej sporym wysiłkiem.

– Traktuję to jako dodatkową rehabilitację. Ogród spotkał się z bardzo miłym przyjęciem i takie sygnały tylko motywowały mnie do tego, żeby działać z jeszcze większym rozmachem – mówi pomysłodawczyni.

W tym roku w pasie zieleni przy ul. Plebiscytowej pojawiły się m.in. dwie róże, które będą piąć się po pergoli, kolejne odmiany tulipanów czy słonecznice. Pomysłodawczyni odpowiednio dobierając rośliny dba o to, by miejsce to cieszyło wzrok od wiosny do późnej jesieni.

– Jest też ciemiernik, który kwitnie w grudniu, a więc wtedy gdy inne rośliny odpoczywają – mówi pani Anna.

W poprzednich latach zdarzały się kradzieże roślin i ozdób, dlatego w tym sezonie opolanka postanowiła zamontować kamerę.

– Tulipany zakwitły pięknie już pod koniec kwietnia. Któregoś popołudnia spojrzałam przez okno i osłupiałam, bo z ogródka zniknęły zarówno one, jak i narcyzy – relacjonuje.

Opolanka o incydencie napisała na Facebooku, na dowód załączając zdjęcie mężczyzny, który – jak gdyby nigdy nic – zrywał z rabatki posadzone przez nią kwiaty. Sprawcę udało się ustalić w ciągu kilku godzin. Okazało się, że przechodził w okolicy, a tulipany i narcyzy po prostu mu się spodobały, więc je zabrał.

– Zależało mi na tym, żeby spojrzał mi w oczy i wytłumaczył się z tego, co zrobił. Pan tłumaczył, że jego kolega pokłócił się z kobietą, a on chciał im pomóc rozwiązać ten konflikt, więc „zorganizował” kwiaty. Zapewniał, że myślał, iż to rabatka miejska, a kwiaty niczyje – mówi pani Anna. – Sprawca przeprosił i zaoferował, że w ramach rekompensaty zrobi płotek, by zabezpieczyć rośliny przez atakiem wandali. Na razie płotka jeszcze nie ma, ale mam nadzieję, że z tej historii wyniknie coś pozytywnego. Niech to będzie też przestroga dla kolejnych amatorów nieswoich kwiatków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska