Powiat nyski - ile zyskał na członkostwie w Unii Europejskiej

- Przez te dziesięć lat naprawdę sporo udało się zrobić dzięki unijnemu wsparciu i aż strach pomyśleć, jak wyglądałyby nasze wioski i miasta, gdyby nie akces do Europy - mówi Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik nyskiego starostwa.

Najważniejsze, że efekty widać gołym okiem. Przykładem jest nyski szpital, który na rozbudowę i remonty pozyskał aż 16 mln zł. Nie wspominając o zakupionym za unijne dotacje sprzęcie i wyposażeniu.

Ogromną kwotą otrzymaną z funduszy strukturalnych na wszelkiego rodzaju projekty (łącznie pięćdziesiąt) może pochwalić się również Powiatowy Urząd Pracy. W ciągu minionej dekady z Unii dostał aż 75 mln zł, a jeden z projektów realizowany we współpracy z podnyską wsią Koperniki zdobył ostatnio ministerialne wyróżnienie za "dobrze i z pożytkiem dla ludzi wydane pieniądze". Chodzi o projekt "Septem Sidera", dzięki któremu w Kopernikach powstał cieszący się coraz większym powodzeniem regionalny produkt - kopernikańskie pierniki.

- Unia pomogła nam również w zamianie budynków pokoszarowych na Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Dzięki temu niepełnosprawni mają gdzie się uczyć - dodaje pani Edyta.

Bez europejskich pieniędzy kiepsko wyglądałyby dziś również wszystkie budynki szkolne i drogi. Z unijnej kasy udało się wyremontować i przebudować m.in.: skrzyżowanie przy ulicy Mickiewicza i Rodziewiczówny w Nysie. Na oświatę i drogi Unia dołożyła przeszło 20 mln zł.
3,5 mln na realizację projektów pozyskało z kolei Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, a ponad 26 mln zł unijnej kasy powiat rozdzielił pomiędzy przedsięwzięcia kulturalne, imprezy transgraniczne, wytyczanie szlaków i wydawnictwa.

W ciągu minionego roku powiat nyski zrealizował łącznie 43 zadania międzynarodowe, co dało mu pierwsze miejsce na Opolszczyźnie pod względem aktywności w zakresie współpracy zagranicznej. Było to juz czwarte takie wyróżnienie w ciągu ostatnich kilku lat.