Świętowanie rozpoczęło się już w sobotę od turnieju sołectw gminy Komprachcice, ale to dopiero dzisiaj dożynki trwają w najlepsze.
- Tradycję trzeba podtrzymywać i uczę tego swoje dzieci: moja córka była dziś w uroczystym korowodzie dożynkowym, a synek pomagał nam wczoraj w strojeniu obejścia - mówi Beata Siendzielorz z Wawelna, która bawiła się w niedzielę z rodziną na terenie kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Polskiej Nowej Wsi.
- Na naszym podwórku jest wesoło i kolorowo, bo przecież jest wielkie święto. U nas widać, że są dożynki, bo ustawiałam z mamą i tatą kukurydze, dynie i słoneczniki - dodał 6-letni Jakub.
Młodych osób podczas dożynek w Polskiej Nowej Wsi nie brakowało. Przy fantazyjnie ozdobionych traktorach różnej wielkości, tych supernowoczesnych i tych z minionej epoki, nie brakowało młodzieży, która swoje wizje na świętowanie dożynek wcieliła ze świetnym skutkiem w życie.
- Ja czynnie angażuję się w dożynki od dwóch lat. Przygotowania co prawda zajmują trochę czasu, ale jest warto bo to fajna zabawa - mówi Damian Krum z Osin.
- W przygotowaniach udział biorą wszyscy: sąsiedzi i znajomi - dodaje Julia Strzelczyk, również z Osin.
Nieodłącznym elementem dożynek są piękne korony żniwnej, w których przygotowanie najczęściej angażują się panie. Konkurs na najpiękniejszą wygrała korona z Osowca (gmina Turawa). Drugą lokatę zdobyła korona z Chróścic (gmina Dobrzeń Wielki), a trzecią Szydłowa (gmina Tułowice).
Jedną z większych koron była ta z Polskiej Nowej Wsi.
- Nasza korona jest naprawdę okazała, a powstawała przez dwa miesiące. W tworzeniu takiej korony najważniejsze jest zebranie dobrego zboża i układanie poszczególnych bukiecików. Do zbierania zbóż potrzeba było z 15 osób. Dużo osób pomagało w układaniu i wykończeniu, ale tu nie ma problemu z chętnymi - opowiadała Teresa Zyla, która nadzorowała powstawanie korony Polskiej Nowej Wsi.
- Korona składa się praktycznie tylko z jęczmienia, co jest bardzo trudne w ułożeniu. Potrzeba tu wiele cierpliwości i wyobraźni. Czasem, już w trakcie pracy, niektóre elementy musiałyśmy rozplatać i splatać od nowa. Ozdobami są kwiaty, nasiona dyni, orzechy, gorczyca, makówka, a nawet fasola - wyliczała pani Teresa.
- Na zakończenie tej pięknej eucharystii dziękczynnej za tegoroczne żniwo, dziękuję za odprawioną mszę świętą, wygłoszone słowo Boże i za udzielone błogosławieństwo. W tradycji całej naszej ojczyzny, w szczególności na Śląsku Opolskim, każde dożynki część biesiadną poprzedza część duchowa - mówił Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice.
- Za mszę dziękczynną chcę księdzu biskupowi bardzo podziękować. Ta eucharystia została odprawiona w pobliżu pastwisk, domostw i pól, które rodzą ziarno i dają chleb, który chyba nikomu nie jest obojętny. Stąd nasza radość jest podwójna, że tu w plenerze, sąsiedztwie ściernisk, na których niedawno rosło zboże mogliśmy Bogu dziękować za tegoroczne żniwo - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?