Powiat przejmuje kontrolę nad szpitalem w Prudniku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Nie wierzyłem, że się uda. Jestem pozytywnie zaskoczony - komentował finał bardzo ciężkich negocjacji starosta Radosław Roszkowski.
- Nie wierzyłem, że się uda. Jestem pozytywnie zaskoczony - komentował finał bardzo ciężkich negocjacji starosta Radosław Roszkowski.
Powiat prudnicki odkupi akcje Optimy, mniejszościowego udziałowca, w ciągu 8 lat, ale już teraz przejmuje całkowitą kontrolę nad szpitalem. To efekt nietypowego rozwiązania prawnego.

W obecności notariusza starostowie prudniccy podpisali w piątek umowę z prezesem spółki Optima Medycyna, faktycznie kończącą działalność Optimy w Prudnickim Centrum Medycznym. Takim rozwodem skończył się jeden z pierwszych w kraju eksperymentów z wpuszczeniem do publicznej placówki szpitalnej mniejszościowego udziałowca prywatnego.

W 2008 roku powiat sprzedał za nieco ponad 3 mln zł 33 procent akcji w szpitalu (po 68 zł za 1 akcję). W piątek uzgodniono, że wszystkie akcje zostaną odkupione w cenie 75 zł za akcję, ale proces ten potrwa do 2023 roku, bo powiat nie ma pieniędzy na jednorazową czy choćby szybką operację wykupu mniejszościowego udziałowca.

Optima jednak od razu wycofuje się z aktywnej działalności w szpitalu. Swoje akcje oddała w użytkowanie powiatowi w zamian za 6,5 tys. zł. miesięcznego czynszu dzierżawnego. W zamian za ten czynsz powiat odzyskuje pełne prawo do zmieniania statutu spółki, ustanawiania członków zarządu i rady nadzorczej, podnoszenia kapitału w spółce, co dotychczas było przedmiotem sporu.

Od razu zmieniono też statut spółki. Po jego zatwierdzeniu trzyosobowy zarząd może być zmiejszony tylko do jednego prezesa. Podniesiono też kapitał szpitala o 1,8 mln zł wnoszone przez powiat z przeznaczeniem na inwestycje rozwojowe.

- Nie wierzyłem, że się uda. Jestem pozytywnie zaskoczony - komentował finał bardzo ciężkich negocjacji starosta Radosław Roszkowski. - Już czujemy, że nasz ciężar odpowiedzialności za szpital jest większy.

- Historia nasz rozliczy - dodał prezes Optimy Adam Szęzak. - Jak to w małżeństwie każdemu jest żal, ale rozwody się zdarzają. Dla dobra szpitala potrzebna była zmiana z układu publiczno-prywatnego na publiczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska