Powiat strzelecki. Skazani wyjdą zza krat do pracy

Radosław Dimitrow [email protected] 77 44 01 827
Sprzętanie cmentarza pod Leśnicą było jednorazową akcją. Od października skazani mają wychodzić do pracy na wolności regularnie. (fot. Radosław Dimitrow)
Sprzętanie cmentarza pod Leśnicą było jednorazową akcją. Od października skazani mają wychodzić do pracy na wolności regularnie. (fot. Radosław Dimitrow)
Więźniowie ze strzeleckich zakładów karnych będą częściej pracować na wolności. Mają m.in. czyścić rowy i porządkować ulice.

Chcą tego zarówno lokalne władze jak i kierownictwo karnych jednostek.

- To będzie program pilotażowy, który uruchomimy w powiecie strzeleckim - mówi Ilona Pietrasz, Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej. - Jeżeli pomysł się sprawdzi, rozszerzymy go na inne zakłady karne w całym województwie.

Zobacz:  Kluczbork. W zakładzie karnym uczą więźniów zawodu

Więźniowie na razie angażowani są do prac okazyjnie - pomagali dwa lata temu przy usuwaniu skutków tornada oraz przy tegorocznej powodzi. Biorą też udział w jednorazowych, kilkudniowych akcjach sprzątania konkretnych miejsc - obecnie remontują cmentarz żydowski pod Leśnicą.

Od października mają chodzić do pracy regularnie

- Chcemy, żeby były to 10 osobowe ekipy, które pracowałyby w każdej gminie - mówi starosta strzelecki Józef Swaczyna. - Jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Więźniowie zajmą się czyszczeniem rowów melioracyjnych i przepustów oraz porządkowaniem ulic. 

Skazani będą wykonywać pracę dobrowolnie i za darmo. W zamian mogą liczyć na złagodzenie kary albo regulaminowe nagrody - dodatkowa paczka od rodziny, przepustka itp.

Zobacz: W opolskim areszcie śledczym 12 osadzonych uczy się fryzjerstwa

Dla więźniów praca ma być elementem resocjalizacji. Nie będą oni pilnowani przez uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy. Ilona Pietrasz uspokaja jednak, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać.

- Do pracy będą wysyłani wybrani więźniowie, którzy odsiedzieli już większość kary, nie mają powodów, żeby uciekać i nie są niebezpieczni dla otoczenia.

Część skazanych już mówi, że chętnie zgłosi się do prac

- Jak robi się coś konkretnego, to czas leci szybciej - mówi Rafał, który za zabójstwo dostał 15 lat. - Poza tym zrobiłem w życiu wiele złego. Teraz chcę to przynajmniej trochę naprawić.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska