- Wydarzenie wpisało się już w naszą tradycję. W ten sposób dziękujemy rodzinom zastępczym za serce i dom, które dają dzieciom – mówi Iwona Rudnicka-Hrynyszyn, dyrektor PCPR.
Były animacje, konkursy i zabawy, dmuchane zjeżdżalnie, warsztaty rękodzielnicze, a wszystko po to, aby dzieci i rodzice mogli ze sobą pobyć i ciekawie spędzić czas.
Obecnie w powiecie kluczborskim jest 80 rodzin zastępczych, które opiekują się 115 dziećmi.
- To głównie rodziny spokrewnione, ale mamy także trzy rodziny zawodowe – informuje Iwona Rudnicka-Hrynyszyn. – Co roku udaje nam się przeszkolić kilkanaście osób na rodziców zastępczych. Choć zainteresowanie rodzicielstwem zastępczym jest większe niż kilkanaście lat temu, ale ciągle potrzeba nowych rodzin.
Aby zostać rodzicem zastępczym, trzeba być gotowym przyjąć pod swój dach dziecko, które często jest po dramatycznych przeżyciach i umieć je zaakceptować.
- Trzeba być przygotowanym na różne sytuacje i bardzo ciężką pracę, aby pomóc dziecku na nowo się uformować – wyjaśnia Iwona Rudnicka-Hrynyszyn. – Ale tam, gdzie jest wyrozumiałość i miłość, nawet dzieci z ogromnym bagażem złych doświadczeń, są w stanie pozytywnie zafunkcjonować.
Rodzinom zastępczym PCPR oferuje szeroki wachlarz wsparcia.
- To przede wszystkim pomoc psychologiczna i prawna, których udzielamy bez ograniczeń – mówi dyrektorka placówki. – Ale także dzięki projektowi, który obecnie realizujemy, oferujemy dodatkowe wsparcie psychologiczne i terapeutyczne. Można skorzystać nawet z terapii rodzinnej.
Ponadto dzieci, które mają problemy w nauce, mogą liczyć na korepetycje z angielskiego, niemieckiego i matematyki.
Przy kluczborskim PCPR-ze działa też grupa wsparcia dla rodzin zastępczych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
