Powiatowy konserwator zabytków w Nysie już pracuje

fot. Klaudia Bochenek
Paweł Sekieta: - Nie zawsze nowoczesne, znaczy najlepsze!
Paweł Sekieta: - Nie zawsze nowoczesne, znaczy najlepsze! fot. Klaudia Bochenek
Wymiana okien lub drzwi, zawieszenie reklamy na zabytkowej kamienicy. W takich sprawach będę mógł pomóc mieszkańcom - zapowiada Paweł Sekieta, powiatowy konserwator zabytków, na którego powołanie Nysa się sporo naczekała.

Sekieta urzęduje dopiero od kilkunastu dni, ale przyznaje, że powoli rośnie mu sterta dokumentów i pilnych spraw do załatwienia.

- Dopóki jednak nie spotkam się z wojewódzkim konserwatorem, który ma mi dokładnie określić kompetencje, nie mogę rzucić się całkiem w wir pracy - zaznacza.

W gestii powiatowego konserwatora będzie sprawowanie pieczy nad zabytkami nierejestrowymi oraz całymi obszarami miejskimi objętymi ochroną. Chodzi m.in. o pozwolenia na umieszczanie reklam na zabytkowych kamienicach, montowanie na nich urządzeń technicznych, czy też mniejsze remonty i inwestycje.
- Wreszcie nie będzie potrzeby zwracać się z każdą najdrobniejszą rzeczą do wojewódzkiego konserwatora - mówi Czesław Biłobran, wicestarosta nyski. - Dzięki temu wiele spraw załatwimy sprawniej i szybciej.

Nowy nyski konserwator nie chce na razie zdradzić, co jego zdaniem wypadałoby zmienić w mieście, ale przyznaje, że nie jest entuzjastą maksymalnego zabudowywania rynku i okolic.

- Siłą rzeczy konserwator musi być konserwatywny - uśmiecha się. - Nie zawsze nowoczesne, znaczy najlepsze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska