Przekroczone są tu normy maksymalnego stężenie benzenu a także pyłów zawieszonych.
- Najgorzej jest jesienią i zimą, wtedy nad miastem unosi się brzydki zapach - skarżą się mieszkańcy.
Szansą na poprawę sytuacji miał być tzw. program ochrony powietrza dla powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Dokument został przyjęty w 2009 roku przez Sejmik Województwa Opolskiego.
Miał dać odpowiedź, dlaczego atmosfera w Kędzierzynie-Koźlu jest tak zanieczyszczona, i wskazówki, jak to zmienić. W dokumencie zapisano, że zanieczyszczenia pochodzą m.in. od pieców węglowych.
Program zobowiązał mieszkańców do wymiany starych, nieekologicznych kotłów na nowe, bądź też do podłączenia się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Na gminę nałożono też obowiązek jej rozbudowy. Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że uchwała nakazująca wymianę pieców jest niezgodna z prawem, o czym alarmowały zresztą wcześniej władze miasta.
Wiceprezydent Brygida Kolenda-Łabuś ma się jutro spotkać z przedstawicielami Ministerstwa Środowiska, by ustalić, do zrobić dalej z brudnym powietrzem i niespójnym programem.
- Szansą na poprawę sytuacji, jest m. in. zachęcanie ludzi do wymiany pieców na nowe. Kiedyś gminy mogły dopłacać mieszkańcom do takich inwestycji, teraz przepisy tego zabraniają - mówi Kolenda-Łabuś. I dodaje: - Będę przekonywała przedstawicieli resortu, że warto powrócić do takich praktyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?