Powiew optymizmu w MKS-ie Kluczbork

Mariusz Matkowski
Tomasz Swędrowski (nr 16) jest jednym z kilku graczy MKS-u, którzy wzbudzili zainteresowanie u przedstawicieli lepszych klubów.
Tomasz Swędrowski (nr 16) jest jednym z kilku graczy MKS-u, którzy wzbudzili zainteresowanie u przedstawicieli lepszych klubów. Mariusz Matkowski
Mimo kłopotów finansowych, które trapią klub, zespół MKS-u Kluczbork ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną.

Przed rozpoczęciem sezonu trudno było się spodziewać, że na półmetku MKS Kluczbork zdobędzie 26 punktów i zajmując 7. lokatę będzie tracił tylko 5 do premiowanej awansem do I ligi 2. lokaty.

Ze względów finansowych latem opuściło bowiem zespół kilku doświadczonych zawodników, a misję jego prowadzenia powierzono trenerowi Andrzejowi Konwińskiemu, który jako samodzielny szkoleniowiec na poziomie II ligi wcześniej nie pracował.

Kibice mogli mieć obawy o los zespołu, zwłaszcza że w pierwszych pięciu spotkaniach zdobył tylko punkt i zajmował ostatnią lokatę. Jednak po falstarcie “odpalił", a oprócz niezłych wyników prezentował też w większości spotkań atrakcyjną grę (MKS Kluczbork ma najwięcej zdobytych goli w lidze).

- Podziękowania należą się wszystkim osobom ze mną współpracującym, ale przede wszystkim zawodnikom - mówi trener Konwiński. - W trudnych chwilach zespół pokazał charakter. Szczególnie dziękuję kapitanowi Łukaszowi Ganowiczowi. Nigdy nie zawiódł mnie pod względem sportowym, a dodatkowo miał bardzo dobry wpływ na pozostałych chłopaków z zespołu.

Mimo kłopotów finansowych drążących klub MKS Kluczbork grał dobrze.
- Kłopoty są i nie ma co tego ukrywać, natomiast zawodnikom należy się uznanie, że z dużym zrozumieniem podchodzą do sytuacji klubu - mówi dyrektor sportowy Robert Płaczkowski. - Staramy się regulować należności wobec nich, choć są opóźnienia.

- W czasie rundy skupialiśmy się głównie na naszej grze, ale wierzę, że w najbliższych tygodniach klub się z nami rozliczy - zaznacza pomocnik MKS-u Rafał Niziołek.

- Wszyscy, którym dobro MKS-u leży na sercu, mamy nadzieję, że wybór nowych władz klubu pozwoli na wyjście z kryzysu - mówi dyrektor Płaczkowski. - W tym tygodniu nowe władze mają się spotkać z drużyną i przekazać wizje na przyszłość. Sytuacja jest trudna, ale jest też powiew optymizmu. W dużej mierze dzięki wynikom sportowym.

Dobra gra piłkarzy nie pozostaje bez echa wśród działaczy klubów z wyższych lig. W “oko" wpadli m.in.: Adam Deja (interesuje się nim Jagiellonia Białystok), Tomasz Swędrowski (ŚląskWrocław, i Ruch Chorzów), Mateusz Abramowicz (GKS Katowice), Wojciech Hober (Polonia Warszawa).

Od zainteresowania jakiegoś klubu do transferu jeszcze daleka droga. Ważne, że wszyscy zawodnicy mają ważne kontrakty z klubem (większość kadry do połowy 2014 roku). Jeśli więc ktoś odejdzie to do kasy MKS-u wpłyną pieniądze. Działacze z Kluczborka nie ukrywają, że chętnie siądą do rozmów o transferach.

Są nowe władze w MKS-ie Kluczbork

Po tym jak pod koniec sierpnia z funkcji prezesa zrezygnował poseł PO Andrzej Buła, klub funkcjonował bez sternika. Wczoraj podczas walnego zgromadzenia jego członków wyłoniono nowe władze.

Prezesem jednogłośnie został wybrany Zdzisław Sarnicki. Działał on już w MKS-ie i był jednym ze sponsorów klubu, a w przeszłości był prezesem i głównym sponsorem IV-ligowego Rolnika Wierzbica Górna.

Nowymi członkami zarządu zostali: Krzysztof Dworacki, Ireneusz Lityński, Mieczysław Ścieranka i Wiesław Wątroba. Krzysztof Dworacki będzie wiceprezesem ds. finansowych, Ireneusz Lityński został wiceprezesem ds. sportowych, a za sprawy organizacyjne odpowiadać będzie dotychczasowy wiceprezes Wojciech Smolnik. Oprócz niego w zarządzie zostali: Bolesław Bednarczuk, Adam Gronek, Roman Kamiński i Krzysztof Zalcman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska