Powódź mniej groźna

Ewa Kosowska-Korniak
Automatyczny przekaz danych, trafne prognozy, wczesne ostrzeganie przed powodzią - to zalety Systemu Monitoringu i Osłony Kraju. System ma być gotowy w sierpniu 2003 roku.

O konieczności zmiany przestarzałego systemu ostrzegania przed powodzią mówi się od 1997 roku, czyli od "powodzi tysiąclecia". Ale dopiero ubiegłoroczna powódź wydatnie przyspieszyła prace nad systemem. Pieniądze na ten cel wyłożył Bank Światowy, w formie nisko oprocentowanego kredytu.
Jak wyjaśnia Jerzy Janik, sekretarz Wojewódzkiego Komitetu Przeciwpowodziowego w Opolu, aby przedsięwzięcie doszło do skutku, konieczne jest po pierwsze: zainstalowanie ostrzegawczych radarów oraz stworzenie systemu przetwarzania danych o stanie pogody i przewidywanych opadach, po drugie przełożenie tych danych na stan rzek, ich koryta, przekrój, wsiąkliwość gruntu itd., czyli opracowanie map cyfrowych. Pozwoli to na przeprowadzenie symulacji, czy przy danym stanie opadów może dojść do powodzi, w którym miejscu i w jakiej skali.
W całym kraju ma zostać zamontowanych osiem radarów wczesnego ostrzegania, sprzężonych w system Polskie Radary (PolRad). Na razie działają trzy: w Legionowie, Ramży koło Katowic i w okolicach Bolkowa w Kotlinie Jeleniogórskiej (dwa ostatnie odpowiadają za monitorowanie Opolszczyzny).
- Jesteśmy obecnie na etapie uruchamiania sieci radiowej między dwustoma naszymi posterunkami, w których zbierane są dane meteorologiczne - mówi Alina Słomska, zastępca dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. - Czeka nas jeszcze m.in. budowa sieci telemetrycznej oraz systemu przekazu i przetwarzania danych.

Cyfrową mapę zalewową opracuje z kolei Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Wcześniej jednak trzeba przeprowadzić pomiary geodezyjne rzek, zbadać konfigurację terenu, stany wód itd.
- Pracy jest dużo, ale najpóźniej do końca sierpnia 2003 roku System Monitoringu i Osłony Kraju ma być gotowy - dodaje zastępca dyrektora IMGiW we Wrocławiu. - System będzie miał wiele zalet: wszystkie posterunki będą automatyczne, automatyczny będzie przekaz danych, wszystkie dane obserwacyjne będą wchodziły do prognoz stanów wód i prognoz opadów, zatem będą one trafniejsze.
Najistotniejsze jest jednak to, że system umożliwi wczesne ostrzeganie o zbliżającej się powodzi, a co za tym idzie, dłuższy czas na ewakuowanie mieszkańców z terenów zalewowych.

Wraz z uchwaleniem nowego prawa wodnego (ustawa weszła w życie 1 stycznia 2002 roku) zmieniły się także zasady odpowiedzialności za prognozowanie powodzi i system ostrzegania. To zadanie przejmą teraz w całości Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej oraz Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wszystkie komitety przeciwpowodziowe znikną, a raczej zostaną wchłonięte przez wydziały zarządzania kryzysowego, których zadaniem będzie ostrzeganie i ewakuowanie ludności z zagrożonych powodzią terenów (na podstawie ostrzeżeń IMiGW oraz RZGW).
- W tej chwili w Senacie jest projekt ustawy o klęsce żywiołowej. Gdy ustawa ta wejdzie w życie, komitety przeciwpowodziowe wszystkich szczebli przestaną istnieć - wyjaśnia Jerzy Janik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska