Powódź w Krapkowicach. W nocy woda jeszcze przybrała

Jeszcze w środę po południu wyglądało na to, że przybór wody ustabilizował się na poziomie 770 cm.

W nocy jednak znów się zwiększył.

Poziom na wodowskazie przekroczył pesymistyczną prognozę zakładaną przez powiatowy sztab powodziowy. Mówiono, że fala może dojść do ośmiu metrów.

Powódź na Opolszczyźnie. Aktualny raport, bieżące informacje

- Ale znów się uspokoiło, od 4. rano przybyło tylko 5 cm i poziom wody waha się - to opada o 1 cm, to się podnosi - mówi Jarosław Giercuszkiewicz ze sztabu w starostwie. - W Koźlu woda opada, więc można przypuszczać, że więcej już jej nie będzie. Ale nie można powiedzieć na pewno, bo to jest żywioł.

Mieszkańcy Krapkowic i okolicznych wiosek w środę wieczorem odetchnęli z ulgą, a teraz znów są w strachu. Ci mieszkający blisko wody całą noc wychodzili sprawdzać czy powódź narasta.

- Już wyglądało, że to koniec, a jeszcze się podnosi - mówi Jerzy Rudziński z ulicy Wiejskiej za krapkowickim mostem. - Od mojego domu woda stoi już tylko 4 metry.

W Choruli przerwało wał, podtopiło ulice Odrzańską i Wodną, ale Opolska jest chroniona przez worki z piaskiem, jakie strażacy ułożyli w poprzek drogi. Woda przesunęła się mocno na krajowej 45 (Opole- Racibórz) i skrzyżowanie prowadzące na Żywocice, które wczoraj było jeszcze suche, dziś już jest nieprzejezdne.

Osobłoga jest stabilna i nie podnosi się.

Aktualne stany wód w opolskich rzekach