Powódź w Racławicach Śląskich i gminie Lubrza. Trudna sytuacja na południu Opolszczyzny. Woda zalewa drogi

Większość rzek na południu Opolszczyzny stale przybiera, choć powoli. Poziom Odry na granicy z Czechami podnosił się rano o ok. 2 - 3 centymetry na godzinę.

Biała Głuchołaska przybiera w tempie centymetra na godzinę. Widnawka rano zatrzymała się blisko stanu alarmowego. Powoli, ale stale rośnie stan wody na Złotym Potoku.

Dobra wiadomością jest fakt, że od godziny 9:00 przestała przybierać rzeka Osobłoga na granicy.

Intensywność opadów prognozowana na najbliższe godziny nie jest duża, ale do wieczora ma nadal padać.

Sytuacja na południu Opolszczyzny wygląda inaczej niż przy powodzi z września 2020 roku. Wtedy nawalny deszcz spadł na ograniczonym obszarze i spowodował błyskawiczne wezbranie jednego potoku – Mory.

Teraz pada od 24 godzin jednostajnie na bardzo dużym terenie. Powszechnie występują też lokalne podtopienia.

W wielu miejscach w gminach: Otmuchów, Głuchołazy, Nysa, Prudnik czy Głogówek woda przelewa się z pól na gospodarstwa, zalewa pola, drogi. Jazda samochodem jest niebezpieczna.

Zalana jest droga krajowa z Nysy do Niwnicy, gdzie kierowca stracił panowanie nad autem i zjechał do zalanego rowu. Podobnie było dziś rano Biskupowie w gminie Głuchołazy.

W Racławicach Śląskich rzeka Osobłoga wezbrała tak bardzo, że zalała ulicę Głubczycką i drogę wojewódzką z Racławic do Klisinia i do Głubczyc. Strażacy kierują objazdami przez Głogówek. Woda zalała okoliczne pola i powoli zbliża się do zabudować mieszkalnych.

Przybierająca rzeka Prudnik praktycznie odcięła dojazd do wioski Skrzypiec w gminie Lubrza. Przez wezbraną wodę można przejechać tylko wysokim ciągnikiem.

Woda powoli zbliża się też do korony wałów w Prudniku w rejonie ul. Chrobrego.

Przed południem w środę wojewoda opolski wprowadził alarm przeciwpowodziowy dla kilku powiatów w regionie.