Powrót do tradycji

Magda Trepeta
Wielki festyn przypomni mieszkańcom miasta, jak wyglądało dawne księstwo nyskie przed wiekami.

W średniowieczu Nysa słynęła z jarmarków, na które zjeżdżało rycerstwo i mieszczanie z całej Europy Środkowej. Jarmark Jakubowy, organizowany 22 lipca już po raz trzeci, jest właśnie powrotem do starodawnych korzeni i tradycji. Fundacja Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej, główny organizator imprezy, przewidziała mnóstwo atrakcji i niespodzianek, które będą mogły przybliżyć klimat tamtej epoki.
Jak co roku, wokół katedry i na Placu Kościelnym staną kramy, na których miejscowi przedsiębiorcy zaprezentują swoje wyroby i smakołyki, ze śląskim kołaczem na czele. Organizatorzy przyjmują jeszcze zgłoszenia wystawców.
Mało kto wie o tym, że w średniowieczu nie tylko Toruń słynął z produkcji pierników, ale także i Nysa. Na tegorocznej imprezie pojawią się już piernikowe akcenty, jednak prawdziwe święto tych smakołyków odbędzie się na kolejnym jarmarku.
Imprezę rozpocznie uroczysty wjazd świętego Jakuba na koniu, epizod, który także ma przypomnieć nysanom dawną legendę. - Podczas wojny trzydziestoletniej Szwedzi podpalili nasze miasto, a była wtedy ogromna susza - opowiada jeden z organizatorów i zarazem pasjonat historii miasta, Kazimierz Staszków. - Mieszczanie tłumnie zbiegli się do katedry i zaczęli prosić świętego Jakuba o pomoc. Wtedy to z bezchmurnego nieba spadł rzęsisty deszcz. Od czasu tego cudu kult świętego wzrósł w Nysie niepomiernie.
Kolejnym punktem programu, który ma przypomnieć tradycję będzie pojmanie i proces herszta rycerzy Raubritterów, którzy wielokrotnie urządzali najazdy na ziemię nyską. Ścięcie najeźdźcy przeprowadzi Bractwo Księstwa Nyskiego. Po egzekucji każdy z przybyłych będzie mógł, za drobną opłatą, zrobić sobie zdjęcie w dybach, ze słynnym już na całą opolszczyznę katem. Wszyscy organizatorzy wystąpią w strojach z epoki, do czego zachęcają także odważniejszych mieszkańców.
- Będzie i mnóstwo innych nowości - kontynuuje Kazimierz Staszków. - Po raz pierwszy pojawi się mincerz, który będzie bił monety - krajcary Fryderyka Heskiego, na których znajduje się między innymi herb Nysy. Pasjonaci będą mogli je sobie zakupić, a także samemu uderzyć młotem w matrycę mincerską. Poza kawiarniami, udostępnimy również najprawdziwszą karczmę z jadłem rycerskim oraz wino z antałków do degustacji.
Oprawą dla średniowiecznego jarmarku będą występy zespołów: Hoker, Maestro, Czarne Chmury, chóru Wesoła Jesień oraz orkiestry dętej z Białej, jednej z najsłynniejszych na Śląsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska