Marel jest rolnikiem z Wilkowa, gospodarzącym na 44 hektarach gruntów ornych. Zajmuje się też produkcją mleka dla jednej z największych na polskim rynku firm przetwarzających ten produkt.
Starosta dożynek tegoroczne żniwa ocenia jako bardzo słabe. Z hektara ziemi rolnicy z gminy zebrali przeważnie po 3, góra 3,5 tony ziarna.
- To naprawdę niewiele - kontynuuje Jan Marel - biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednich latach było to nawet 7 ton z hektara. Myśleliśmy, że straty nadrobimy kukurydzą, w uprawianie której zaangażowało się większość naszych gospodarzy. Tymczasem susza zaszkodziła również i tym uprawom. Wspólnie z moimi kolegami rolnikami szacujemy, że z hektara uda nam się zebrać od 4 do 5 ton kukurydzy. Poprzednio było to nawet 12 ton.
Zatem czy w takiej sytuacji wypada organizować rolnicze święto plonów, podczas którego z założenia gospodarze cieszą się ze zbiorów? Jan Marel uważa, że dożynki, bez względu na wyniki kapani żniwnej, powinny odbywać się co roku.
- Chociażby po to, aby przekazać tradycję podsumowywania zbiorów naszej młodzieży - argumentuje Marel.
Przez ostatnich kilka dni stolica gminy przygotowywała się do niedzielnego przyjęcia biesiadników. Sprzątano skwery, chodniki oraz posesje. Ustawiano też specjalne dekoracje ze słomy i zbóż.
Dożynki w Wilkowie rozpoczną się w niedzielę o godz. 13 na boisku sportowym (zwanym popularnie wilkowskim "Wembley") nabożeństwem dziękczynnym za plony. Po nim planowana jest ceremonia zakończenia dożynek.
Gospodarzowi dożynek - staroście Janowi Marelowi będzie towarzyszyć starościna dożynek - Grażyna Markowska, rolniczka z Bukowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?