Jednym z tych, którzy zgodzili się porozmawiać ze studentami, był Norbert Sapok z Malni w powiecie krapkowickim. Jego przodkowie byli łodziarzami, czyli ludźmi, którzy przed II wojną światową trudnili się przewożeniem towarów na Odrze.
- To była trudna praca, zupełnie inna niż dzisiejsza żegluga. Wiele rzeczy trzeba było robić ręcznie - opowiada Norbert Sapok. - Ale z drugiej strony dawała nieźle zarobić. Dlatego przed wojną, w każdej wiosce nad Odrą, było kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu łodziarzy. Dziś niewiele osób pamięta, że taki zawód istniał.
Koniec prywatnych łodziarzy zaczął się już w czasie II wojny światowej, gdy cała żegluga została podporządkowana niemieckiemu wojsku. Po zakończeniu wojny transport na Odrze upaństwowiono i poddano kontroli.
Tę opowieść, a także inne dotyczące historii żeglugi na Odrze, może zobaczyć i posłuchać każdy, kto wejdzie na internetową stronę projektu.
Nagrania zostały zrealizowane w ramach projektu "Multimedialna Kronika Opolszczyzny", w trakcie którego historie ze swojego życia w latach 1939-89 opowiedziało 20 osób mieszkających w powiatach: opolskim, prudnickim i krapkowickim.
Wśród przepytanych byli zarówno ci, którzy mieszkają na Opolszczyźnie od pokoleń, jak i ci, którzy przyjechali tu po wojnie z Kresów. Opowieści - zebrane przed studentów i doktorantów z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego - pogrupowano.
Część ma charakter tematyczny związany z konkretnymi wydarzeniami (np. wojny i wkroczenia Armii Czerwonej na teren zakładów obuwniczych Otmęt), a inne to wspomnienia konkretnych ludzi.
Choć projekt wymyśliła opolska fundacja Ortus, która także zdobyła pieniądze na jego realizację w Muzeum Historii Polski, to kroniki nie byłoby bez współpracy ze studentami kierowanymi przez dr Małgorzatę Świder.
- Chcieliśmy dotrzeć do wiedzy o przeszłości posiadanej przez "zwykłych ludzi", uczestników zdarzeń,
którzy winny sposób nie przekazaliby swoich doświadczeń - opowiada dr Świder. - Może to być zaczątek stworzenia bazy do badań nad historią społeczną czy też historią codzienności Śląska Opolskiego. Kronikę warto i trzeba rozwijać.
- Relacje ludzi znakomicie uzupełniają dokumenty, czy inne źródła pisane - przekonuje Daniel Pawleta, student V roku historii. - Nagraliśmy wiele godzin, ale materiał pokazany na stronie musieliśmy zmontować i mocno ograniczyć czasowo. Ludzie chętnie opowiadali, ale z przekonaniem ich do nagrania wypowiedzi na kamerę nie było łatwo. Część odmówiła.
Uczestnicy projektu podkreślają, że chcieliby go kontynuować i w ten sposób ocalić od zapomnienia wiele cennych ludzkich wspomnień i archiwaliów.
- Z uniwersytetem współpracujemy od dawna przy różnych projektach - podkreśla Bartosz Mioduszewski prezes fundacji. - Multimedialną kronikę chcemy rozwijać. Jeśli tylko znajdziemy na to pieniądze, to wspólnie z uczelnią postaramy się wzbogacić ten portal o kolejne relacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?