Targi nto - nowe

Powtórzyć inauguracje

Andrzej Szatan [email protected]
W sobotę, tym razem przy sztucznym świetle, Odra zagra po raz drugi w nowym sezonie przed opolską publicznością.

Także i tym razem do Opola zjedzie wymagający przeciwnik. Po inauguracyjnej wizycie Lecha Sulmy Zielona Góra, i zwycięstwie 2-0, w sobotę podopieczni trenera Dariusza Kaniuki będą walczyli z Miedzią Legnica. W rundzie wiosennej ubiegłego sezonu rywal postawił w Opolu wysokie wymagania i do 83. min prowadził 1-0. Dopiero desperacka i skuteczna końcówka opolan pozwoliła im zdobyć komplet punktów (Odra wygrała 2-1).

- Czeka nas kolejny trudny mecz - przyznaje opolski szkoleniowiec. - Ale chcemy, po fatalnym występie w Słubicach, pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Jesteśmy przygotowani na to, iż podobnie jak wiosną, przeciwnik nie podejmie w Opolu otwartej walki i będzie próbował grać z kontrataku, wcześniej zabezpieczając swoje tyły. Wierzę, iż po Słubicach chłopcy się pozbierają, zagrają ambitnie i walecznie, na ile ich stać i zgarniemy komplet punktów. Siłą Miedzi jest na pewno konsekwentna taktyka. Gra czwórką zawodników z tyłu, nie odkrywa się, zmusza przeciwnika do ataku pozycyjnego, a jednocześnie szybko potrafi przeprowadzić kontratak. Nasz rywal ma też dobrze rozpracowane stałe fragmenty gry. Z takim zespołem naprawdę gra się trudno. Na pewno osłabieniem jest odejście z Miedzi Murdzy, który był królem strzelców poprzedniego sezonu. Nasz atut stanowi własne boisko i wspaniała publiczność, która naprawdę w porównaniu do poprzedniej rudny przeszła wielką i pozytywną metamorfozę. Wierzę, iż także tym razem będą nas dopingować przez pełne dziewięćdziesiąt minut. To drużynie bardzo pomaga. Na pewno mobilizująco na zespół wpłynie także i to, iż mecz będzie rozgrywany przy sztucznym świetle. Nam się lepiej gra przy jupiterach.

W minionej kolejce Odra przegrała w Słubicach z beniaminkiem, tamtejszą Polonią 0-3, straciła także pierwszego bramkarza Jakuba Bellę. Ukarany czerwoną kartką za złapanie piłki ręką poza polem karnym, nie będzie mógł zagrać w sobotę. Tak więc do dyspozycji trenera Kaniuki pozostają: młodzieżowiec Mateusz Kall oraz Michał Strecker, który wrócił do futbolu po dłuższej przerwie (studia).
- Jeszcze nie podjąłem decyzji, kto z tej dwójki rozpocznie spotkanie w podstawowym składzie - wyjaśnia szkoleniowiec Odry. Obaj mają równe szanse na występ przeciwko Miedzi. Kall jest młodzieżowcem i to jego atut. Jego wyjście na boisko pozwoli mi inaczej ustawić zespół w pozostałych formacjach.
Od nowego sezonu obowiązuje przepis, iż w III-ligowej drużynie na boisku przez 90 min musi być co najmniej dwóch młodzieżowców. Występ Kalla dałby Kaniuce większe pole manewru.
- Na razie etatowym młodzieżowcem był Mika - analizuje trener. - Co prawda mecz w Słubicach nie był dla niego udany, ale w spotkaniach pucharowych i w ligowej inauguracji z Lechem zagrał poprawnie. Przy wariancie z Kallem w bramce szanse powrotu do podstawowego składu na pewno otrzymałby Rychlewicz, który błysnął niezłą formą, szczególnie w meczach pucharowych.

Kaniuka jest przekonany, iż pozytywnie na dyspozycję zawodników wpłynie także decyzja środowej sesji Rady Miasta o przejęciu przez gminę Opole stadionu przy ul. Oleskiej.
- Zawodnicy zostali tą decyzją naprawdę mocno podbudowani - skomentował Kaniuka. - Otrzymali sygnał, że opolskiej piłki. Są optymistami, iż teraz otworzą się kolejne drogi i możliwości do unormowania sytuacji finansowej i organizacyjnej klubu. Liczę więc na zwycięstwo. A co do taktyki to na pewno będziemy atakowali, ale taktyka typowo ofensywna, ataku non stop w naszym wykonaniu nie do końca byłaby słuszna. Musimy dać też pograć rywalowi, aby wciągnąć go na nasze przedpole, co ułatwi kontrataki.Odra Opole - Miedź Legnica, sobota, godz. 19.00. Stadion przy ul Oleskiej. Cena biletów 10 zł.

Kibic się żali
Jerzy Fudali: - Bezmyślność działaczy Odry przechodzi ludzkie pojęcie. Cały czas płaczą, że nie ma pieniędzy, a organizują spotkanie w czasie, gdy relacjonowane w telewizji jest Grand Prix na żużlu. Kibice tej drugiej dyscypliny często goszczą na Oleskiej, ale teraz zapewne ich zabraknie. Kiedy próbowałem w klubie zapytać, czy nikt o tym nie pomyślał, usłyszałem: "Jak się nie podoba, to proszę nie przychodzić".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska