Podczas montażu butli z gazem doszło do rozszczelnienia zaworu i pożaru. W efekcie tego płomienie zaczęły wydobywać się w niekontrolowany sposób.
Domownicy szybko powiadomili o pożarze straż i wybieli z mieszkania. Pierwszy na miejsce zdarzenia przyjechał prywatnym samochodem Marek Śmiech, wójt gminy Walce, który akurat był w okolicy. O zdarzeniu dowiedział się z racji tego, że na co dzień działa także jako strażak OSP.
- Gdy dowiedziałem się, że gaz ulatnia się z butli w niekontrolowany sposób, poleciłem nauczycielkom ewakuację przedszkolaków - relacjonuje Marek Śmiech. - Chwilę później byli już na miejscu strażacy, którzy rozpoczęli akcję gaśniczą.
Jeden ze strażaków wyniósł butlę na zewnątrz, gdzie była dalej schładzana do momentu wypalenia się całego gazu.
W tym czasie 13 przedszkolaków i 2 panie nauczycielki były już bezpieczne.
- Dzieci i personel przedszkola trafili do remizy OSP Kromołów, która znajduje się po sąsiedzku - relacjonuje mł. bryg. Lucjan Lubaszka, rzecznik straży pożarnej w Krapkowicach.
Akcja gaśnicza trwała ok. 20 minut. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Personel przedszkola powiadomił o pożarze rodziców dzieci - zdecydowali oni o wcześniejszym odbiorze przedszkolaków z placówki.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?