Nowosolska policja potwierdza, że pożar w Jesionie mógł mieć dramatyczny przebieg. Już w czasie jego trwania udało się nam dowiedzieć, że konkubent mógł podpalić swoją partnerkę oraz siebie. To wywołało pożar domu. – Sprawdzamy taki przebieg wydarzeń – mówi Katarzyna Wąsowicz, rzeczniczka nowosolskiej policji. Podczas pożaru nowosolska policja nie podawała żadnych szczegółów zdarzenia.
Dwoje dzieci przed płomieniami ratowało się ucieczką. Wyskoczyły z okna na piętrze płonącego domu. – Dzieci są w szpitalu w Zielonej Górze – potwierdza K. Wąsowicz. Stan rodziców jest o wiele gorszy. – Oboje są w ciężkim stanie. Przebywają w szpitalu w Nowej Soli – mówi K. Wąsowicz.
Policja nie zdradza innych szczegółów ani okoliczności zdarzenia. Na miejscu pożaru był też prokurator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?