Pożar domu w Starym Grodkowie

fot. Tomasz Dragan
fot. Tomasz Dragan
Na szczęście mężczyźnie, który był w środku, udało się uciec przed ogniem i zaalarmować strażaków. Gaszenie pożaru zajęło ponad godzinę.

Z ogniem we wtorek wieczorem walczyło siedem zastępów straży pożarnej z Grodkowa, Nysy oraz okolicznych wsi.

W jednopiętrowym budynku spalił się dach i część stropu pomiędzy piętrem a parterem.

Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Strażacy podejrzewają, że ogień mógł powstać w nieszczelnym przewodzie kominowym lub od niesprawnego pieca centralnego ogrzewania.

- Napaliłem w piecu i poszedłem się umyć. Kiedy wyszedłem z łazienki zobaczyłem tylko ogień i kłęby dymu - mówił właściciel budynku.

Stary Grodków leży w powiecie nyskim, jednak najbliżej do pożaru mieli strażacy z Grodkowa.

- Byliśmy tu w ciągu kilku minut od zgłoszenia - mówili nam ratownicy. - Niestety nie udało nam się uratować dachu budynku, który doszczętnie spłonął. Również poddasze budynku nie nadaje się do użytku, a parter jest zalany wodą.

Akcja gaśnicza skończyła się tuż przed godz. 23.00.

Właściciel domu noc spędzi u sąsiadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska